Limanowa. W 80. rocznicę likwidacji getta odsłonili "Głaz pamięci" i oddali cześć zamordowanym Żydom

Wojna na Ukrainie. Strefa zero: gdy jesteś bliżej orków niż swoich

Starania o upamiętnienie blisko dwóch tysięcy Żydów, o których dalszym losie zadecydowali Niemcy w 1942 roku, trwały kilka lat. To 80 lat temu, dokładnie 18 sierpnia, na placu targowym przy ul. Kilińskiego zgromadzono niemal połowę mieszkańców Limanowej. Tyle bowiem stanowili Żydzi, którzy do miasta przybyli w XVII wieku. Część z nich naziści skierowali do przymusowych prac, część rozstrzelali, a zdecydowaną większość deportowali do obozu zagłady w Bełżcu.

Tę tragedię od 18 sierpnia mieszkańcom Limanowej ale też turystom przypominać będzie pomnik, który odsłonięto w 80. rocznicę likwidacji getta. Uroczystość swoim występem rozpoczęła krakowska piosenkarka i autorka tekstów Jadwiga Wrońska. Apel poległych wygłosił Łukasz Połomski, historyk oraz dyrektor Sądeckiego Sztetla. W swoim wystąpieniu wspomniał on m.in. wizytę w Limanowej potomka żydowskiej rodziny mieszkającej w mieście przed wojną Mońka Goldfingera, którego córki obecne były na uroczystości. Wzruszone i zaskoczone atmosferą spotkania wspomniały one o wizytach w Limanowej, na które zabierał je nieżyjący już ojciec.

Tuż przed osłonięciem "Głazu pamięci" okolicznościowe przemówienie wygłosił Władysław Bieda - burmistrz Limanowej. Następnie ekumeniczną modlitwę odmówili: biskup tarnowski Andrzej Jeż i naczelny rabin Krakowa Eliezer Gurary.