Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cześć ich pamięci. 80-rocznica zagłady Żydów w Limanowej i Mszanie Dolnej

Krystyna Trzupek
Archiwalna fotografia przedstawiająca limanowskich Żydów, przebudowujących Rynek 1941/1942. Na prawych ramionach widoczne opaski z gwiazdą Dawida
Archiwalna fotografia przedstawiająca limanowskich Żydów, przebudowujących Rynek 1941/1942. Na prawych ramionach widoczne opaski z gwiazdą Dawida Instytut Jad Waszem
W 1942 roku, 18 sierpnia Niemcy zlikwidowali getto w Limanowej i rozstrzelali część jego mieszkańców a drugą część wywieźli do obozu zagłady. Następnego dnia 19 sierpnia okupanci wymordowali kilkaset osób w Mszanie Dolnej. Dziś mija 80 lat od tych tragicznych wydarzeń.

Po wkroczeniu do Limanowej wojsk hitlerowskich, Niemcy od razu dokonali pierwszej egzekucji Żydów.

- W kamieniołomie na Cieniawie w Mordarce, 12 września 1939 r. rozstrzelali jedenastu Żydów i jednego – katolika Jana Semika, który stanął w obronie sąsiadów wyznania mojżeszowego. W 1940 r. w Starej Wsi, na Pożarach, zamordowano 167 Żydów, głównie starców, inwalidów, chorych i dzieci. W maju 1942 r. w ramach odwetu za ucieczkę dwóch Żydów z konwoju, zabito 12 młodych Żydówek na cmentarzu żydowskim. W lipcu 1942 r. rozstrzelano kolejne około 70 osób pod murem przy dzisiejszej ulicy Jana Kilińskiego. – opowiada Karol Wojtas, historyk i regionalista.

Kamieniec

W Limanowej żydowskie getto Niemcy utworzyli w czerwcu 1942 r., na tak zwanym „Kamieńcu”. Nie miało ono murów, ale wyjście poza jego granice groziło śmiercią. Jak podkreśla Karol Wojtas, granice zamkniętego obszaru wyznaczała dzisiejsza linia zabudowy, która przebiega przez obecną ulicę ks. Kowalskiego w kierunku Małego Rynku, dalej po skarpie na tyłach budynków przy aktualnej ulicy Matki Boskiej Bolesnej, aż do dzisiejszego mostu na ulicy Targowej, następnie brzegiem koryta Potoku Mordarka do terenu dawnego ogrodu przy dzisiejszej Szkole Podstawowej nr 1 i dalej obecną ulicą Marii Konopnickiej.

Nad porządkiem w getcie czuwał szef niemieckiej żandarmerii, „pan życia i śmierci”, niejaki Baumack. Getto zamieszkiwało ok. 2 tysiące Żydów, którzy pochodzili z samego miasta oraz okolicznych miejscowości. 18 sierpnia, 1942 roku rankiem, Niemcy rozpoczęli likwidację getta. Na początku na „Targowicy” przeprowadzono selekcję. Jak tłumaczy limanowski historyk, około 150 młodych mężczyzn skierowano do obozu pracy w rafinerii w Sowlinach, gdzie w następnych miesiącach pracowali przy budowie dróg na terenie Limanowszczyzny (Po kilku miesiącach, w listopadzie 1942

roku, zostali rozstrzelani na Przylaskach). Następne około 200 osób starszych i chorych oraz dzieci przewieziono do Starej Wsi na Pożary, gdzie ich rozstrzelano. Pozostałe około 750 osób pieszo pognano drogą w kierunku Nowego Sącza. Tam, na rampie kolejowej załadowano ich do bydlęcych wagonów i wysłano na wschód, rzekomo do pracy. Nikt, nigdy jednak od nich nie otrzymał żadnej wiadomości. Większość z nich trafiła do Obozu Zagłady w Bełżcu, gdzie zabito ich w komorach gazowych pod koniec sierpnia 1942 roku.

Należna pamięć

Po 80-latach od tych tragicznych wydarzeń, wczoraj, w rocznicę likwidacji getta w Limanowej odsłonięty został „Głaz pamięci” i pamiątkowa tablica, na której znajduje się taki tekst: „Pamięci limanowskich Żydów którzy przez długie lata do II wojny światowej stanowili znaczną część obywateli Limanowej/ w sierpniu 1942 r. niemal wszyscy zostali zamordowani przez Niemców w Starej Wsi oraz w obozie zagłady w Bełżcu/ w 80. rocznicę likwidacji tutejszego getta/Limanowa, 18 sierpnia 2022 r.” Na tablicach informacyjnych, obok głazu jest natomiast napis o następującej treści: ,,PRZECHODNIU! Stoisz przed „Głazem pamięci”,

który jest wyrazem hołdu dla mieszkańców Limanowej pochodzenia żydowskiego, zamordowanych przez nazistów niemieckich w czasie Holokaustu. W tym charakterystycznym miejscu na „Kamieńcu”, gdzie istniało getto żydowskie w czasie okupacji niemieckiej, trwa w bezruchu kamień-pomnik męczeństwa i śmierci. Drogę do niego wykonano z historycznych kostek granitowych, po których szli limanowscy Żydzi pędzeni przez Niemców na cmentarz żydowski, gdzie byli rozstrzeliwani - przerwano przed głazem, tak jak przerwano Ich życie. Skwerek pokryto kamieniem (żużlem), który pozwala wprowadzić przybyłych w nastrój zadumy i refleksji. Od 1942 roku w Limanowej nie ma już Żydów. Wtedy to okupant niemiecki brutalnie zniszczył trwającą prawie 400 lat historię tej społeczności. Z Ich śmiercią większości przepadła również pamięć o żydowskiej Limanowej. Bo właśnie ta polsko-żydowska Limanowa była naszym miastem. Polaków i Żydów…”.

Pomnik ten stanął niedaleko muru, przy którym dokonano wielu egzekucji. Na należną cześć, ofiary czekały aż 80 lat.

- W Limanowej do dziś nie było żadnej, nawet małej tablicy informującej o getcie istniejącym tu w czasie okupacji. Co więcej w miejscach na terenie miasta, gdzie dokonywano

egzekucji w latach 1940 – 1942 próżno szukać jakiegoś godnego upamiętnienia ofiar. Przy samym kamiennym murze na „Kamieńcu” przy dzisiejszej ulicy Kilińskiego w miejscu, gdzie Niemcy dokonali egzekucji około 70 osób, dziś znajduje się parking i garaże, a przechodnie oraz mieszkańcy pobliskiego bloku nie zdają sobie sprawy, co się tu kiedyś wydarzyło – zaznacza limanowski historyk.

Jak podkreśla, starania o budowę pomnika podejmowane były od 2012 r., ale dopiero dwa lata temu udało się uskutecznić pomysł.

- W następnych latach planowane są pomniki w miejscach egzekucji na Pożarach, na polanie, gdzie do dzisiaj spoczywa część zabitych oraz na Przylaskach – dodaje Karol Wojtas.

Pańskie

Zbiorowa mogiła ofiar egzekucji Żydów w Mszanie Dolnej, Pańskie, kryje w sobie co najmniej 881 Żydów, zamordowanych przez gestapo z Nowego Sącza.

- Ofiary to przede wszystkim mszańscy i okoliczni Żydzi, ale także deportowani z Krakowa, Łodzi, Bielska Białej, Zembrzyc, Tymbarku, Dobrej, Skrzydlnej, Rabki, Nowego Targu, a nawet Berlina i Wiednia. Głównie kobiety, dzieci,

osoby starsze i niepełnosprawne – wymienia Urszula Antosz Rekucka, założycielka i prezeska Fundacji Sztetl Mszana Dolna, która od lat przywraca pamięć żydowskim mieszkańcom Mszany Dolnej.

19 sierpnia, 1942 r., o godzinie 6.00 rano na placu targowym w Mszanie Dolnej, odbyła się selekcja przed egzekucją. Młodych i zdrowych mężczyzn oddzielono do dalszej pracy, m.in w pobliskich kamieniołomach oraz do ,,sprzątania” po zamordowanych. Pozostałych popędzono na wzgórze Pańskie, gdzie w wąwozie, przy dwóch dębach, czekały na nich wykopane dwa duże doły.

- Gestapowcy urządzili sobie stanowisko za stołem, na którym stała wódka i leżała lista sporządzona 15 czerwca 1942 r. przez Judenrat na żądanie Niemców. Tam skazani rozbierali się i nadzy szli nad wykopane groby. Dwóch gestapowców strzelało w tył głowy, małe dzieci wyrywano matkom i wrzucano żywcem między trupy, niekiedy zabijając wcześniej kamieniem lub uderzeniem – opowiada Urszula Antosz-Rekucka.

Nad rowem z minuty na minutę rósł zwał nagich trupów. Kolejne warstwy ciał ugniatano kołami ciężarówek. Egzekucja trwała około 8 godzin. Jak opisuje Antosz-Rekucka,

przeprowadziło ją gestapo z Nowego Sącza: strzelali na zmianę Johann Gorka (określany przez jednego ze świadków jako „renegat” Jan Górka, folkksdojcz ze Śląska) i Gunter Labitzki, pochodzący z Berlina szofer Heinricha Hamanna, który dowodził całą akcją. Po egzekucji oprawcy świętowali pod hasłem: „Mszana Dolna wolna od Żydów”.

Tate, ich lejb!

Poza mordem na Pańskim, były w Mszanie jeszcze inne, ,,mniejsze” egzekucje. 1 maja 1942 r. 24 młode osoby, zostały zwabione w miejsce cegielni przy Ogrodowej i tam zamordowane.

- Wśród nich były 2 młode kobiety i 15-letni syn rabina, ranny tylko w nogę i zakopany żywcem. Podobno wołał ,,Tate, ich lejb!" w jidisz, czyli tato, ja żyję! Podczas całej okupacji odbywały się rozstrzelania w Gminie - przejęty przez okupantów dom adwokata Streimera przy Kolejowej 8 (obecnie Kolbego), a także na ulicach, prywatnych posesjach, parku, sądzie w Mszanie – podkreśla Antosz-Rekucka.

Wszystkich ofiar, które niestety były też wydane i doprowadzone przez mieszkańców, uzbierało się ok. 60-70. Nigdy nie zostały upamiętnione, chowane były w

nieoznaczonych dołach na cmentarzu. Pierwsza grupa miała być przywieziona z Rabki już we wrześniu 1939 i rozstrzelana na Zarabiu, następnie przeniesiona na cmentarz żydowski. W 2020 r. staraniem Fundacji Sztetl Mszana Dolna, Fundacja ,,Zapomniane” postawiła tam drewnianą macewę.

Dziś w 80. rocznicę zagłady, dzięki Fundacji Sztetl Mszana Dolna, stanęła tam kamienna macewa z 36 nazwiskami pomordowanych Żydów. Na głównej tablicy, w 3 językach, został wyryty fragment psalmu ,,na wieki upamiętnię twoje imię”, ku pamięci wszystkich, spoczywających w tych zbiorowych mogiłach.

Opłakiwanie

W tym roku, ze względu na szabat przypadający 19 sierpnia, jak i jorcajt, czyli rocznicę śmierci według rachuby żydowskiej, tegoroczne obchody zaplanowano na 21-22 sierpnia.

W pierwszym dniu organizatorzy chcą pokazać utracone piękno kultury żydowskiej. Będzie kiermasz, warsztaty, gra miejska, koncert ,,Klezmorim Trio” (plac targowy, naprzeciwko Parku Miejskiego). W drugim dniu obchody rozpocznie ceremonia pamięci przy wyremontowanym pomniku ofiar masowej egzekucji ,,Na Pańskim” (ulica Mroza/Aleja Pamięci Ofiar

Holocaustu), następnie Marsz Pamięci do cmentarza żydowskiego w Mszanie Dolnej i odsłonięcie pomnika Żydów z Mszany Dolnej i innych miejscowości pochowanych bezimiennie na cmentarzu przy ulicy Zakopiańskiej. W tym dniu odbędzie się też spotkanie z potomkami ocalonych w Urzędzie Miasta.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cześć ich pamięci. 80-rocznica zagłady Żydów w Limanowej i Mszanie Dolnej - Gazeta Krakowska

Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto