Limanowa. Dworzec już gotowy, kiedy na drogi wyruszą autobusy? Mieszkańcy czekają na to od lat

Początkowo miasto planowało nabyć autobusy elektryczne, ale przeszkodą nie do przejścia okazała się cena. Szacowano, że inwestycja pochłonie ok. 5,5 mln zł, tymczasem ceny dwóch ofert w przetargu okazały się absolutnie poza zasięgiem miasta. Tańsza wyniosła bowiem 14,1 mln zł, zaś droższa aż 21,2 mln zł.

Ostatecznie Limanowa kupiła pojazdy z silnikami diesla. Jesienią 2020 roku samorząd kupił za kwotę 5,1 mln zł pięć autobusów Iveco Crossway. Obecnie pojazdy te nie wożą pasażerów, ale pozostają w użyciu na tyle, by nie zardzewiały. Co jakiś czas odbywają się nimi przejazdy testowe, są uruchamiane poszczególne systemy, by wszystko działało jak należy. Autobusy zostały wyposażone już w system zakupów biletów i całą automatykę związaną z informacją na temat ich przemieszczania się.

- Przed nam jeszcze ostatnie sprawdzenia systemu poboru opłat. Jeśli chodzi o wiaty przystankowe to trwa wyposażanie ich w monitoring - mówi "Gazecie Krakowskiej" Wacław Zoń, zastępca burmistrz Miasta Limanowa.

Przypomnijmy, że władze Limanowej już kilkukrotnie planowały wystartować z kursami niskoemisyjnego transportu miejskiego, ale poszczególne terminy były przesuwane. Mówiło się choćby o końcówce pierwszego kwartału 2021 roku, następnie o czerwcu i wrześniu ub. roku. Miasto ma spory poślizg, ale stara się doprowadzić inwestycję do końca.

- Przygotowujemy się do ogłoszenia przetargu, mamy już wszystko przygotowane, liczę że w najbliższym czasie uda się wyłonić operatora - dodaje nasz rozmówca. Kiedy autobusy wyruszą na trasę? Tego jeszcze nie wiadomo, ale nieoficjalnie mówi się, że może się to udać początkiem nowego roku.

Przedsięwzięcie pn. „Niskoemisyjny transport miejski w Limanowej” jest warte 14,3 mln zł. Miasto uzyskało dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020. Teraz okazuje się, że samorząd wystąpił o przedłużenie terminu zakończenia realizacji projektu z powodu problemów przy budowie park&ride. Jedyny wykonawca, który wziął udział w przetargu chce za jego wykonanie blisko 3 miliony złotych, miasto zagospodarowało 800 tys. zł. Zatem inwestycja ta obecnie nie ma szans na realizację.

- Myślę, że do tego przyczynił się szybki czas realizacji zadania, a to mogło odstraszyć wykonawców. Pragnę natomiast podkreślić, że to zadanie nie zagraża uruchomieniu miejskiego transportu - uspokaja Zoń.

Założenia są takie, że komunikacja miejska połączy Limanową z sąsiednimi miejscowościami znajdującymi się również na terenie innych gmin. W ramach oferowanych usług komunikacja ma respektować wszystkie ulgi ustawowe czy zniżki przysługujące z tytułu posiadania Limanowskiej Karty Mieszkańca. Poza tym 22 września, czyli w Europejskim Dniu Bez Samochodu, publiczna komunikacja na terenie miasta ma być dostępna bezpłatnie dla każdego chętnego pasażera.

Jest też dobra wiadomość. Mieszkańcy po latach doczekali się dwupoziomowego, nowoczesnego centrum przesiadkowego- dworca autobusowego. Koszt inwestycji to 1 mln 623 tys. zł, z czego w ramach dofinansowania miasto otrzymało 929 tys. zł. Pierwszy przetarg na budowę dworca ogłoszono w 2018 roku. W piątym postępowaniu udało się wyłonić wykonawcę, którym okazało się konsorcjum firm PBI „Beskid” i „Duda”. Budowa dworca autobusowego w Limanowej miała ruszyć w lipcu, ale dopiero w październiku 2021 roku wykonawca rozpoczął prace. Po latach perturbacji wybudowano nowoczesny obiekt w przy zbiegu ulic: Kopernika, Targowej i Źródlanej, wcześniej za 1 mln 600 tys. zł powstał plac manewrowy.

- Prace już się zakończyły, w piątek 28 października mamy mieć odbiór obiektu - mówi Zoń.