Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siekierczyna. Przyjaciele Zbigniewa Lisa pomagają w odbudowie stolarni

Joanna Mrozek
Joanna Mrozek
Zbigniew Lis (pierwszy po prawej) właściciel spalonego warsztatu wraz z Jarosławem Stypułą i ekipą pomocników.
Zbigniew Lis (pierwszy po prawej) właściciel spalonego warsztatu wraz z Jarosławem Stypułą i ekipą pomocników. tv 28
W styczniu po dorobku życia Zbigniewa Lisa z Siekierczyny zostały zgliszcza. Z ogniem, który zajął warsztat stolarski walczyło dziesięć zastępów straży. Straty wyceniona na 600 tys. zł, spłonęły maszyny stolarskie, gotowe wyroby z drewna i materiały do produkcji. Z pomocą Zbigniewowi Lisowi przyszli jego znajomi i przyjaciele, którzy pomagają w odbudowie stolarni.

FLESZ - Susza 50-lecia w Polsce. Oto zagrożone regiony

Warsztat, który Zbigniew Lis z Siekierczyny budował niemal 18 lat spłonął doszczętnie. Był to jego sposób na życie i utrzymanie rodziny. W feralny piątek, 3 stycznia, około godz. 9.30, strażacy z Limanowej oraz zastępy OSP ze Starej Wsi, Siekierczyny, Męciny, Łososiny Górnej i Przyszowej otrzymały zgłoszenie z Siekierczyny. Ekipa ratownicza przez trzy godziny walczyła z ogniem, niestety budynek został doszczętnie zniszczony, ognień zajął część maszyn stolarskich oraz pozostałe wyposażenie. Straty oszacowano na około 600 tys. zł.

W obliczu tragedii jaka spotkała pana Zbigniewa jego przyjaciele nie pozostali obojętni i pospieszyli z pomocą. Warsztat stolarski w Siekierczynie pnie się w górę. Gdyby nie ludzie dobrego serca, którzy otaczają pana Zbigniewa, ten nie miałby siły przezwyciężyć tego dramatu i zacząć odbudowę warsztatu. Wielkie wsparcie jakie otrzymał pomogło mu się podnieść i

Jarosław Stypuła, prezes Polskiego Stowarzyszenia Dekarzy w Nowym Sączu również zwołał chętnych ludzi do pracy, każdy z nich robi to, bo chce pomagać i robi to bezinteresownie.

-Każdy czuje jakąś wewnętrzną potrzebę pomocy. Zapytałam kilka osób i wzięliśmy się do działania. Stolarnie stawialiśmy praktycznie od zera- mówi Jarosław Stypuła.
Mury budynku pną się w górę, po dramatycznym pożarze nie ma już śladu. Już wkrótce na odbudowywanym budynku będzie montowany dach. Jarosław Stypuła z racji tego, że pełni funkcję prezesa w Polskim Stowarzyszeniu Dekarzy w Nowym Sączu przedstawił historię pana Zbigniewa na jednym ze spotkań. Kilka firm wsparło ten pomysł materiałami na pokrycie dachu. Bardo dużą pomoc okazała firma pana Jarosława, dzięki któremu praktycznie został postawiony cały budynek. Również on wraz z pracownikami zajął się robieniem więźby dachowej, czyli drewnianego szkieletu dachu.

-Dzisiaj pracuje ekipa, która robi ściany szczytowe, od poniedziałku wchodzą następne dwie brygady, które zafoliują dach, a potem kolejne dwie, które go przykryją - mówi Stypuła. Wszystkie ekipy i firmy przekazały swoje materiały budowlane nieodpłatnie. Prezes Stowarzyszenia Dekarzy jest w trakcie negocjacji z firmą zajmującą się dystrybucją pokryć dachowych.

Jeśli ktoś chce wesprzeć wspólną pracę przyjaciół i ludzi dobrego w odbudowie stolarni to każda pomoc się przyda. Mile widziane są ręce chętne do pracy oraz wsparcie w postaci materiałów budowlanych do wykonania elewacji, narzędzi do wyposażenia stolarni, ponieważ większość sprzętów uległa zniszczeniu. Osoby chętne mogą kontaktować się z Jarosławem Stypułą - nr tel. 507 656 821.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Siekierczyna. Przyjaciele Zbigniewa Lisa pomagają w odbudowie stolarni - Gazeta Krakowska

Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto