Uratują zabytkowy kościółek w Zbyszycach. Parafii przyznano prawie 400 tys. zł na umocnienie fundamentów

Gotycki kościółek w Zbyszycach ma historię sięgającą początku XV wieku. Mała świątynia, którą konsekrowano w 1447 roku, jest perełką architektoniczną na mapie województwa. Niestety, jej fundamenty oraz mur okalający zabytek sypią się w oczach. - Chcemy to ratować - mówił w czerwcu brat Hieronim Majka, który pełni posługę przy tamtejszej parafii pw. św. Bartłomieja.

Parafia w Zbyszycach w gminie Gródek nad Dunajcem liczy zaledwie trzydzieści rodzin. Tamtejszym kościołem zajmują się czterej gospodarze - zakonnicy zgromadzenia Ducha Świętego.

W 2003 roku kościół strawił pożar. Wszystkie drewniane elementy zostały doszczętnie spalone. W pierwszej kolejności podjęto działania, których celem była odbudowa dachu, potem parafia starała się o środki zewnętrzne na wykonanie dalszych prac.

Udało się pozyskać systematycznie kilka dofinansowań na trwające od lat prace remontowe i konserwatorskie świątyni. Kościół wewnątrz wypiękniał, a prace przyniosły też wiele ciekawych odkryć. Natrafiono na piętnastowieczne freski, polichromie oraz „Arrasy Zbyszyckie” pochodzące z XVII wieku.

- Otrzymaliśmy fundusze na prace w świątyni i są cały czas wykonywane. Niestety, sypią się fundamenty, na których stoi kościół - mają coraz więcej ubytków. Jeszcze większym problemem są mury okalający kościół, bo tam kamienie mogą spaść na drogę - mówłi nam Majka.

Na to zadanie bowiem, mimo podjętych starań, nie udało się otrzymać dofinansowania, a bracia boli się, że jeśli nie uda się zrobić tego szybko, może się okazać, że będzie za późno.

- Stajemy przed wielkim dylematem. Czekać czy ratować? Chcielibyśmy ratować, tym bardziej, że mur wokół kościoła pęka. Nie chcielibyśmy, żeby kamienie spadające na drogę wyrządziły komuś szkodę. Boimy się, ale nie mamy za co tego zrobić - przyznał brat Hieronim.

Czterech zakonników zgromadzenia Ducha Świętego postanowiło zrobić co się da, aby zdobyć środki na ten cel. Sami każdego dnia pomagają innym.

- Jeden ojciec pracuje w więzieniu, ojciec proboszcz angażuje się w duszpasterstwo i jest kapelanem Domu Pomocy Społecznej i Powiatowego Ośrodka Wsparcia - ja z kolei jestem wolontariuszem w tym ośrodku. Czwarty ojciec przez blisko 20 lat pracował w domu resocjalizacji i placówce wychowawczej we Francji - mówił Majka.

Tematem kościoła po naszej pierwszej publikacji zainteresowali się parlamentarzyści. W czerwcu kościółek odwiedził poseł Arkadiusz Mularczyk. - O problemie dowiedziałem się z artykułu w „Gazecie Krakowskiej”. Trzeba szybko pomóc i ustabilizować chociaż przednią część muru. Stabilizacja i odbudowa całego muru może kosztować nawet milion złotych. Tak dużej kwoty nie da się uzyskać, więc zaproponowaliśmy, aby zadanie podzielić na kilka mniejszych i szukać partnerów w różnych instytucjach od gminy, przez starostwo, urząd marszałkowski, wojewódzki aż do MSWiA – mówił w czerwcu 2022 roku poseł Arkadiusz Mularczyk.

W grudniu 2022 roku Zbyszyce odwiedził też poseł Patryk Wicher. W mediach społecznościowych zaapelował o wsparcie prac remontowych. - To przepiękny kościół, który jest remontowany. Warto wesprzeć to dzieło i pomóc opiekunom tego kościoła. To prawdziwa perełka, którą trzeba ratować - powiedział Wicher.

I udało się. Informację o przyznaniu kościołowi w Zbyszycach dotacji w wysokości 371 tys. złotych przekazał poseł Arkadiusz Mularczyk.

- W czerwcu ubiegłego roku odpowiedziałem na apel brata Hieronima Majki ze zgromadzenia Ducha Świętego, które zawiaduje parafią w Zbyszycach i zorganizowałem wizytację urzędników z MSWiA i Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Wiedzieliśmy, że stabilizacja i odbudowa całego muru może być kosztowna, więc zaproponowaliśmy, aby zadanie podzielić na kilka mniejszych i szukać partnerów w rożnych instytucjach. Dzisiaj mamy efekt naszych starań. Dzięki pozyskanej kwocie będzie można przeprowadzić prace wzmacniające fundamenty kościoła. - mówi poseł Arkadiusz Mularczyk.

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS