Będzie most tymczasowy w Limanowej? Miasto czeka na wyznaczenie terminu wizji lokalnej wojsk technicznych

Rozpoczęte w czerwcu prace związane z budową nowego mostu na potoku Starowiejskim przy ul. Lipowej w Limanowej przysparzają mieszkańcom wielu kłopotów. Korki to codzienność limanowian, a zakorkowane miasto to perspektywa dwóch lat. Po tym czasie ma powstać nowy, dwukierunkowy most na ul. Lipowej.

Jak zakładają władze miasta, rozładuje on korki, które w mieście były już wcześniej, a ruch na tym odcinku będzie w końcu płynny. Nowy most będzie dwupasmowy, a wjazd na niego będzie łatwiejszy - obecnie odbywało się to po łuku, co znacznie utrudniało jazdę. Ma on mieć ponad 53 metry długości i 12 metrów szerokości.

Inwestycja warta jest 12 mln 389 tys. zł. Samorząd miasta uzyskał na to zadanie dofinansowanie w wysokości 7 mln 100 tys. zł z funduszu wsparcia dla gmin górskich. Pozostałe środki pochodzić będą z budżetu miasta.

Zakończenie prac związanych z budową nowego mostu zaplanowano na koniec marca 2024 r. Do tego czasu mieszkańcy muszą liczyć się z utrudnieniami w ruchu.

Korki są jednak na tyle uciążliwe, że po zaledwie kilku miesiącach komunikacyjnego paraliżu mają dość. Z prośbą o wsparcie zwrócili się do posłanki Urszuli Nowogórskiej.

- Do mojego biura przychodziło bardzo dużo ludzi z prośbą o podjęcie interwencji w tej sprawie. Wychodząc na przeciw ich oczekiwaniom zdecydowałam się wystosować dwie interpelacje - do ministra obrony Mariusza Błaszczaka i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina - mówi w rozmowie z „Gazetą Krakowską” posłanka.

Chodziłoby o możliwość wsparcia budowy mostu tymczasowego przez żołnierzy wojsk technicznych przy pomocy Wojsk Obrony Terytorialnej jeżeli Agencja Rezerw Strategicznych jest w posiadaniu mostu typu DMS-65, który mógłby być nieodpłatnie użyczony na czas budowy nowego mostu w Limanowej.

- Korki są ogromne i ciężko jest mi wyobrazić sobie Święta Bożego Narodzenia na limanowskich drogach. Nie mówiąc już o okresie przedświątecznym, kiedy ruch jest wzmożony - dodaje posłanka.

Zaznacza, że problem oczywiście nie dotyczy wyłącznie mieszkańców, ale wszystkich, którzy do Limanowej dojeżdżają - do pracy, szkoły czy po prostu przejeżdżają przez miasto „po drodze”. O tym, że są realne szanse na wybudowanie mostu poinformowała w rozmowie z „Gazetą Krakowską”.

- Spotkałam się z Wiceministrem Obrony Narodowej i poprosiłam o pomoc w rozwiązaniu tego problemu. Wiemy, że przedstawiciel sił zbrojnych kontaktował się z urzędem miasta i aktualnie czekamy na wyznaczenie terminu, kiedy mogłaby się odbyć wizja lokalna z udziałem wojsk technicznych. Ocenią możliwość budowy takiej przeprawy. Wydaje się, że jest dobra wola ze strony ministerstwa – powiedziała nam Urszula Nowogórska.

Podkreśliła, że wszystko zależeć będzie od opinii, która rozstrzygnie, czy da się to technicznie wykonać. - Procedury będą trudne do przejścia, ale być może dla dobra mieszkańców uda się je uprościć oczywiście w granicach prawa - dodaje Nowogórska.

Tą informacją pozytywnie zaskoczony jest również burmistrz Limanowej Władysław Bieda, który wcześnie ostrożnie podchodził do tematu. O rozważenie możliwości przygotowania mostu tymczasowego na czas remontu posłanka na samym początku zwróciła się bowiem właśnie do burmistrza Limanowej.

W rozmowie z nami przyznał, że jest zwolennikiem wszystkich działań, które sprzyjają rozwojowi miasta i poprawiają komfort życia mieszkańców, ale w tej kwestii miał sporo wątpliwości, bo temat rozeznał już wcześniej. 

- Nie widzę technicznej możliwości, żeby most tymczasowy powstał, ale nie jestem fachowcem od budowy dróg czy mostów tymczasowych. Temat analizowany był przez drogowców którzy stwierdzili, że jest problem gdzie ten most miałby powstać - mówił Bieda. 


Dodał jednak, że jeśli pojawiłaby się jednak możliwość, to oczywiście jest zwolennikiem tego pomysłu. - Jestem za tym, aby mieszkańcom żyło się lepiej, tak kiedy właściwy most już zostanie wybudowany, ale także w czasie jego budowy - dodał burmistrz.

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS