Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Limanowej brak schroniska dla zwierząt. Rozmowa z prezes Amicus Vitae Ewą Ciną

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Ewa Cina, prezes Amicus Vitae ubolewa nad brakiem schroniska w Limanowej
Ewa Cina, prezes Amicus Vitae ubolewa nad brakiem schroniska w Limanowej archiwum Paweł Szeliga
Rozmawiamy z prezes Stowarzyszenia Amicus Vitae - Limanowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i Ochrony Środowiska Ewą Ciną.

Prezesuje Pani stowarzyszeniu już od 30 lat. To szmat czasu i znaczna część życia poświęcona w głównej mierze na pomoc zwierzętom.
Jeżeli chciałby mnie Pan zapytać czy jest łatwo, to mogę odpowiedzieć, że na pewno nie jest. Przez te trzy dekady niczego nie zaniedbywaliśmy, chodziliśmy do zmieniających się władz z prośbą o utworzenie schroniska i nic. Nie ma go do tej pory i nie wiadomo czy powstanie. Nad tym ubolewamy.

Nasza praca jest społeczna. Każdy z nas ma swoje rodziny, w tamtych czasach gdy zaczynaliśmy, byliśmy owładnięci ideą pomocy. Ciężko o dane, ale udało nam się pomóc ogromnej, niezliczonej ilości zwierząt. Były i są to głównie psy i koty. Ratowaliśmy też np. sarny pogryzione przez psy, ale wówczas dzwoniliśmy już do weterynarza. Smutne jest to, że zwłaszcza latem tych porzuconych zwierząt jest bardzo wiele, ciągle jakieś „biedy” wałęsają się po różnych miejscach. Na pewno warto uwrażliwiać młodych ludzi, edukować ich, że warto pomagać zwierzakom, nie być obojętnym.

Jak radzicie sobie z bieżącą działalnością?
Działamy na zasadzie domów zastępczych dla naszych podopiecznych. Odpłacamy się karmą zdobytą na szkolnych zbiórkach. Jesteśmy organizacją pozarządową, w planach mamy uruchomienie możliwości pomocy naszej organizacji poprzez przekazanie podatku 1,5 procent.

Do tej pory utrzymywaliśmy się tylko i wyłącznie z własnych pieniędzy, jesteśmy do bólu non profit. Byłam też dość rozczarowana podejściem prawników. Lucek (Wątor, członek stowarzyszenia – przyp. red.) walczy o tzw. nawiązki zasądzone od osób znęcających się nad zwierzętami, ale idzie to bardzo mozolnie… Na szczęście możemy liczyć na wsparcie ludzi dobrego serca. Jest z nami choćby Karolina Fryzlewicz i inni, którym los zwierzaków nie jest obojętny.

Wcześniej, przez 25 lat mogliście liczyć na wsparcie braci Biedroniów. W tzw. dworze w Limanowej działało prywatne schronisko.
Zgadza się. Było to schronisko działające na terenie gospodarstwa czterech braci, absolutnie oddanych zwierzętom. Zbieraliśmy je porzucone, po wypadkach, tam leczyliśmy je, szukaliśmy im rodzin zastępczych. Niestety, ostatni z braci zmarł około roku 2013 i od tamtej pory nasza działalność w tamtym miejscu zakończyła się.

Jak można Wam pomóc?
Przede wszystkim spróbować wpłynąć na myślenie naszych władz w kwestii utworzenia schroniska w Limanowej. Bez tego nie będzie nic. Naszą ideą było założenie takiego miejsca, dość mamy bowiem tej partyzantki. To powinien być azyl międzygminny, powiatowy. Bardzo dużo zależy od ludzi, przecież wspólnie można zrobić coś dobrego, ale potrzeba wyrozumiałości i dobrych chęci oraz konkretów. Dopóki władze nie będą tego chciały, niewiele można zdziałać. Obecnie niestety brak dobrej woli Miasta, Powiatu czy wójtów. Samemu ciężko utworzyć takie miejsce, potrzeba ogromnych środków finansowych, a tych prócz dobrej woli, nie mamy. Mamy informację, że utrzymanie jednego psa w schronisku kosztuje ok. 3 tys. zł miesięcznie...

Oczywiście można też przekazać nam karmę dla zwierząt. W tej sprawie należy kontaktować się z Luckiem Wątorem (tel. 510 501 568) i z Lidką Filipek (tel. 666 502 740).

Sezon rowerowy już niedługo! Jaki rower wybrać?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: W Limanowej brak schroniska dla zwierząt. Rozmowa z prezes Amicus Vitae Ewą Ciną - Gazeta Krakowska

Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto