MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przebudowa linii kolejowej w Limanowej budzi niepokój mieszkańców. „Nikt z nami nie konsultował tych planów”

Alicja Fałek
Alicja Fałek
Wideo
od 16 lat
Trwają przygotowania do przebudowy linii kolejowej numer 104 w miejscowości Limanowa a wraz z nimi rosną obawy mieszkańców Limanowej. Podczas spotkania z przedstawicielami PKP PLK mieli dowiedzieć się, że planowane są wywłaszczenia i wyburzenia niektórych domów. „Nikt z nami nie konsultował tych planów” – twierdzą rozgoryczeni mieszkańcy. Nowa burmistrz miasta obiecuje pomoc urzędu, ale planów kolei zmienić się nie da.

Niedawno w Limanowskim Domu Kultury odbyło się specjalne spotkanie, które dotyczyło modernizacji linii kolejowej nr 104 na terenie miasta Limanowa. Sala pękała w szwach, tak wielu mieszkańców przyszło, by dowiedzieć się o tym, jak będzie wyglądał nie tylko układ kolejowy ale też drogowy po planowanej przebudowie. Wielu też nie kryło rozgoryczenia, gdy okazało się, że niektórzy z nich stracą swoje domu oraz działki.

- Radni poprzedniej kadencji samorządu informowali, że nic nam nie będzie zabrane. Teraz dowiedziałam się, że stracę kawałek działki, a na kolejnym fragmencie mojego gruntu będą prowadzone prace – wskazuje Małgorzata Włodarczyk, mieszkanka Limanowej. - Nikt nam nie mówi, jakie będą stawki za utracone grunty. Czy ktoś zapłaci za zniszczone tereny albo otrzymamy jakąś rekompensatę.

Inny z mieszkańców miasta, którego dom według planów kolei ma zostać wyburzony, martwi się o wysokość odszkodowania.

- Zabiorą nam dorobek życia. Czujemy się niepewnie, bo nie wiemy, czy pieniądze, które otrzymamy, wystarczą na zakup działki i budowę nowego domu. To jest cały proces inwestycyjny, który może trwać nawet trzy lata, a przez ten czas ceny działek, materiałów budowlanych i wykończenia mogą pójść w górę – podnosi mieszkaniec Limanowej.

Obawy mieszkańców budzi także ograniczenie liczby przejść i przejazdów kolejowych. Tych na 10-kilometrowym odcinku ma zostać zaledwie cztery. To zdaniem niektórych może doprowadzić do korkowania się ulic. Kolejną podnoszoną przez mieszkańców sprawą była budowa tzw. dworca przeładunkowego, który większości kojarzy się z ciągłym hałasem. Inni dociekali, czy bliska odległość linii kolejowej od ich domu, w niektórych przypadkach 4-10 m od tarasu, nie będzie powodować uszkodzeń ich domów. Mieszkańcy próbowali też dociec, czy na stacji w Limanowej będą zatrzymywały się pociągi dalekobieżne. Nie na wszystkie pytania otrzymali odpowiedzi.

- Brakuje informacji. Nie wiemy, jak dokładnie będzie przebiegać nowa linia i estakada. Zderzyliśmy się z rzeczywistością ale za późno, bo jak się okazuje, niewiele można już zmienić w projekcie – zaznacza Aneta Kurczab, mieszkanka Limanowej.

Jak się okazuje, zmian w projekcie przebudowy linii kolejowej nie da się wprowadzić.

- Jesteśmy na etapie już gotowych projektów wykonawczych i przygotowujemy się obecnie do podpisania umowy z wykonawcą. Na realizację prac na terenie Limanowej został już rozstrzygnięty przetarg, została wybrana najkorzystniejsza oferta. Ze względu na proces odwoławczy, który będzie się toczył przed Krajową Izbą Odwoławczą, do podpisania umowy dojdzie mniej więcej w połowie roku, po czym będą mogły rozpocząć się prace budowlane - przypomina Piotr Hamarnik z zespołu prasowego PKP PLK. - Projekt nie może zostać zmieniony, ale pewne szczegółowe kwestie związane z przejmowaniem gruntów, związane z czasowym zajęciem związanym z realizacją prac budowlanych pozostają do ustalenia.

Przedstawiciel PKP PLK podkreśla, że plan był konsultowany z lokalnym samorządem, a władze Limanowej widziały, jakie rozwiązania zostaną wprowadzone. Linia modernizowana jest z myślą o prewozach towarowych, ale ma także zapewnić szybkie połączenie z Krakowem. Zarówno pociągi regionalne, jak i dalekobieżne będą zatrzymywać się w Limanowej. Odnosi się także, do kwestii odszkodowań.

- Mieszkańcy, których nieruchomości będą czasowo czy na stałe przejmowane pod nowe elementy infrastruktury kolejowej mają prawo do odszkodowania. Zostaną one najpierw wyliczone, a później wypłacone – wyjaśnia Hamarnik i dodaje, że kwestie z tym związane pilotuje urząd wojewódzki. - Kwotę odszkodowań będą wyliczać niezależni rzeczoznawcy. Swoje wyliczenia opierać będą o wizję lokalną, a także o badanie rynku.

Po stronie mieszkańców ale zarazem za modernizacją linii kolejowej jest nowa burmistrz Limanowej.

- Trzeba zrobić wszystko, żeby uwzględnić sugestie mieszkańców. Nie można takich inwestycji blokować, bo one gwarantują rozwój naszej miejscowości. Myślę, że kolej stanie na wysokości zadania i odszkodowania za utratę domu, czy działki będą słuszne – mówi Jolanta Juszkiewicz, burmistrz Limanowej. - My postaramy się mieszkańców, którzy tracą lokum, wesprzeć i im pomóc znaleźć mieszkanie tymczasowe, zanim kupią nowe działki i wybudują nowe domy.

Burmistrz zaznacza, że wywłaszczenie ze względu na realizację ważnej inwestycji to zawsze trudny temat. Dlatego też nie dziwi się reakcji mieszkańców. Jednak podkreśla, że władza jest od tego, żeby być blisko ludzi i ich wspierać.

- Dlatego postaramy się utworzyć punkt informacyjny przy urzędzie, by każdy mógł przyjść i dowiedzieć się wszystkiego na temat tej inwestycji kolejowej i otrzymać wsparcie – dodaje Juszkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przebudowa linii kolejowej w Limanowej budzi niepokój mieszkańców. „Nikt z nami nie konsultował tych planów” - Gazeta Krakowska

Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto