Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjny wyrok limanowskiego sądu w sprawie rodziny B. z gminy Łukowica

Iwona Kamieńska, Marta Paluch
fot. archiwum polskapresse
Na pierwszym wyroku nie skończy się prawdopodobnie głośna w Polsce sprawa Ireny B. z gminy Łukowica, która w 2009 r. wraz z dzieckiem uciekła od męża i poskarżyła się policji, że przez 15 lat była ofiarą przemocy. O przemoc - fizyczną i psychiczną oskarżeni byli jej mąż - Antoni B. jego brat - Józef i 81-letnia matka obu mężczyzn. Sąd badał tę historię od maja 2010. Wyrok odczytano 12. stycznia.

Choć małżonka, szwagra i teściową Ireny B. uznano winnymi gehenny jaką przeszła kobieta, sprawcy pozostaną na wolności. Antoni B. za "znęcanie się nad żoną, poniżanie i ośmieszanie jej, bicie, namawianie małoletniej córki do bicia matki, grożenie nożem i przywłaszczenie renty żony" otrzymał karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Szwagier, który jest księdzem i teściowa za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad Ireną B. otrzymali sześciomiesięczne "zawiasy" i po kilkaset złotych grzywny.

Wyrokiem oburzeni są nasi Czytelnicy, którzy poznali historię Ireny B. z opublikowanego w kwietniu 2010 r. obszernego reportażu Marty Paluch "Dramat mężatki z Limanowej: mąż orał nią pole". - Przecież za znęcanie się nad zwierzętami można w Polsce trafić na trzy lata do więzienia, a w tym przypadku ktoś, kogo uznano winnym znęcania się nad człowiekiem jest traktowany łagodniej. - komentuje zdziwiona limanowianka, pani Janina.

Opinii w podobnym tonie wysłuchaliśmy w ostatnich dniach wielu. - Prawdopodobnie będzie w tej sprawie apelacja, bo obie strony zwróciły się o pisemne uzasadnienie wyroku otwierające drogę do odwołania się. Taki wniosek złożyli obrońcy Antoniego i Józefa B., limanowska prokuratura oraz oskarżycielka posiłkowa - Irena B. - powiedział nam w poniedziałek rzecznik Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, sędzia Bogdan Kijak.

Jak dodaje sędzia Kijak - ponieważ rozprawa toczyła się przy drzwiach zamkniętych dla mediów, jest możliwe, że opinia publiczna nie pozna również uzasadnienia przygotowywanego na potrzeby apelacji werdyktu Temidy. Szczegóły historii Ireny B. znane są jedynie z informacji udzielanych przez prowadzących śledztwo i poszkodowaną zanim sprawa trafiła na wokandę.

Podczas śledztwa 38-letnia dziś Irena B. zeznawała, że jej mąż bił ją, zmuszał do ciężkiej pracy w polu z pługiem, straszył zamknięciem w zakładzie psychiatrycznym i odebraniem dziecka. Jego bracia i teściowa mieli wspierać go w gnębieniu małżonki i przestrzegać przed doniesieniem sprawy na policję.Sąsiedzi Antoniego B. nie wierzyli wówczas w jego winę. W ich opinii to spokojny, zgodny człowiek.

Najlepszy Piłkarz i Trener Małopolski 2011. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!

Sprawdź magazyn Gazety Krakowskiej! Bulwersujące zdarzenia, niezwykli ludzie, mądre opinie

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto