Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyszedł na szlak, nie było z nim kontaktu. Sypnęło śniegiem, ratownicy GOPR mieli ręce pełne roboty

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
W jeden dzień doszło do kilku zdarzeń z udziałem turystów
W jeden dzień doszło do kilku zdarzeń z udziałem turystów GOPR Rabka
Po ostatnich opadach śniegu ratownicy z Grupy Podhalańskiej, tworzonej przez siedem regionalnych grup Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mieli kilka wezwań do pomocy turystom. Ci ostatni jakby nie zrażeni pogarszającymi się warunkami atmosferycznymi, w najlepsze wędrowali po szlakach.

W sobotę o godz. 16.30 Centrum Powiadamiania Ratunkowego przekazało informację o poszkodowanej znajdującej się na niebieskim szlaku z Ochotnicy Dolnej na Lubań. Kobieta nabawiła się urazu podudzia. Na pomoc wyruszyli ratownicy z Korościenka i Ochotnicy. Przy pomocy specjalistycznego quada na gąsienicach oraz samochodu ewakuowali turystkę do Ochotnicy skąd zabrała ją karetka pogotowia. Działania związane z tym zdarzeniem zakończyły się o godz. 20.30.

O godz. 16.58 ratownicy ze Stacji Centralnej z Rabki oraz z Turbacza wyruszyli na pomoc dla dwójce turystów, którzy zabłądzili na niebieskim szlaku z Turbacza do Koninek. Piechurzy zeszli w kierunku Olszowego potoku, gdzie stracili jednak orientację i zadzwonili po pomoc. Ratownicy zdołali dotrzeć do poszkodowanych, a następnie ewakuowali ich przy pomocy quadów na gąsienicach do Koninek. Te działania udało się zakończyć o godz. 21.

Nie był to koniec interwencji w Gorcach. O godz. 23.49 ratownicy udali się na pomoc turyście, który podszedł niebieskim szlakiem w stronę Koninek, a kontakt z nim nie był możliwy. W trakcie działań okazało się, że poszukiwany jest cały i zdrowy, a przebywa w Koninkach. Ratownicy powrócili na Turbacz.

O godz. 16.35 w Pieninach ratownicy ze Szczawnicy na prośbę Zespołu Ratownictwa Medycznego pomogli w transporcie chorego. Działania te zakończyły się o godz. 17.

Ratownicy apelują, by mimo pięknego dnia nie zapominać, że góry wymagają zarówno umiejętności, dobrej kondycji, jak również koncentracji. „Uważajcie na siebie!” - informują w swoich mediach społecznościowych.

Można wesprzeć ratowników GOPR i pomóc im ratować innych. Wystarczy przekazać 1,5 procent podatku na fundację GOPR KRS 0000607021. Cel szczegółowy: Grupa Podhalańska GOPR

Sezon rowerowy już niedługo! Jaki rower wybrać?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wyszedł na szlak, nie było z nim kontaktu. Sypnęło śniegiem, ratownicy GOPR mieli ręce pełne roboty - Gazeta Krakowska

Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto