Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek Szydło w Oświęcimiu. Są nowe ustalenia biegłych

Michał Kurowicki (AIP)
Grzegorz Sułkowski
Według opinii sądowych ekspertów kolumna samochodów, wioząca Beatę Szydło jechała bez włączonych sygnałów dźwiękowych, ale z dozwoloną prędkością 50 km/godz. Takie nieoficjalne informacje podała "Gazeta Wyborcza".

Do wypadku z udziałem rządowej limuzyny, w której jechała była premier doszło 10 lutego tego roku w Oświęcimiu. Według "Gazety Wyborczej" prowadząca sprawę prokuratura otrzymała już opinię w tej kwestii od sądowych ekspertów. Składa się ona z kilkudziesięciu stron.

Do stwierdzenia, kto jest winny w wypadku, kierujący rządowym audi A8, czy 21-latek prowadzący swoje seicento potrzebne jest ustalenie czy kolumna rządowa poruszała się przy włączonych sygnałach dźwiękowych. Jeśli tak było, wtedy kolumna miała pierwszeństwo przejazdu, a skręcający w lewo kierowca seicento złamał przepisy.

Według nieoficjalnych informacji, biorący udział w zdarzeniu oficerowie BOR zeznali, że ich pojazdy miały włączone sygnały dźwiękowe, a cała kolumna poruszała się z dozwoloną prędkością 50 km/godz.

Jednak - według "Wyborczej" - biegli stwierdzili, że z zapisów rejestratorów nie da się odczytać czy dźwięki ostrzegające były włączone. Natomiast po rekonstrukcji przebiegu wypadku biegli doszli do wniosku, że rządowe auta nie przekroczyły dozwolonej szybkości.

ZOBACZ TAKŻE: Wypadek premier Szydło. Szefowa rządu w szpitalu

źródło: TVN24, x-news

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto