Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Sokoła Słopnice Dawid Suder: Każdy sezon pisze swoją nową historię [Rozmowa]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Trener Dawid Suder na zdjęciu z prawej
Trener Dawid Suder na zdjęciu z prawej Archiwum D.Suder Facebook
Rozmawiamy z Dawidem Suderem, szkoleniowcem czwartoligowego Sokoła Słopnice.

Panie trenerze po dwunastu kolejkach zajmujecie przedostatnie miejsce w lidze. Na koncie macie tylko jedną wygraną i cztery remisy. Gdzie zatem szukać optymizmu?
W tym wypadku jedyny optymizm jest taki, że mamy dwa mecze zaległe, w których jest sześć punktów do zdobycia. I jeszcze nie wiadomo co ze spotkaniem Wolanią. Czekamy na ostateczna decyzje Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Być może spotkanie będzie rozegrane w nowym terminie. Wtedy będzie można poprawić miejsce w tabeli oraz nastroje.

W poprzedniej kolejce ulegliście na własnym boisku 1:3 Okocimskiemu Brzesko. Czego zabrakło Wam do lepszego wyniku?
Zdecydowanie agresji w pressingu, który sobie nałożyliśmy na pierwsza połowę. W drugiej części spotkania nasza gra się poprawiła, ale jednak niestety nie na tyle, żeby odwrócić wynik z pierwszej części meczu.

Jak wygląda sytuacja kadrowa pańskiego zespołu. Czy wszyscy zawodnicy są gotowi do gry w następnym spotkaniu?
Zapewne każda drużyna na tym etapie rozgrywek ma jakieś problemy z kontuzjami czy kartkami. Tak jest również u nas. Ogólnie jednak nie ma tragedii.

W minionym sezonie wywalczyliście dziewiąte miejsce w lidze. Jako beniaminek sprawialiście często kłopoty również faworytom niejednokrotnie schodząc z boiska z trzema punktami.
Każdy sezon pisze nową historię. Zakładaliśmy, że dobrze wejdziemy w bieżące rozgrywki, ale niestety liczne kontuzje, okres wyjazdów na wakacje skomplikowały początek sezonu.

W najbliższą niedzielę czeka Was kolejny trudny sprawdzian. Nie dość, że zagracie na obcym stadionie, to jeszcze za rywala będziecie mieć Poprad Muszyna, piątą siłę rozgrywek. Jaki wynik wziąłby Pan w ciemno, na co się Pan nastawia w uzdrowisku?
Zawsze gramy o to, żeby zgarnąć pełną pulę. Paradoksalnie lepsze spotkania rozgrywamy w tym sezonie z drużynami potencjalnie mocniejszymi. Tego się trzymamy.

Sokół Słopnice był rewelacją poprzedniego sezonu rozgrywek czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej, jako beniaminek plasując się na dobrym 9. miejscu, czyli pozycji w tzw. grupie mistrzowskiej. Drużyna dowodzona przez trenera Wojciecha Tajdusia nie przegrała pierwszych pięciu meczów kampanii 2020/2021, ogrywając nawet Bruk-Bet II Termalicę Nieciecza 2:1. Obecne rozgrywki w wykonaniu słopniczan są o wiele gorsze od poprzednich. Sokół jest przedostatni i ma tylko siedem punktów, o cztery więcej niż „czerwona latarnia” ligi Radłovia Radłów, z którą ma zaległe spotkanie. Początek tego sezonu w wykonaniu zespołu ze Słopnic był fatalny, o czym świadczą trzy porażki z rzędu, w tym jedna z powodów organizacyjnych. Dopiero w czwartej serii gier piłkarzom Sokola udało się ograć Metal Tarnów na własnym boisku 2:0. Było to 21 sierpnia br, do chwili obecnej jest to jedyna ligowa wygrana tego sezonu w wykonaniu ekipy trenera Dawida Sudera. Przypomnijmy, że te rozgrywki na szczeblu czwartej ligi są rozgrywane inaczej niż dotychczas. W związku z reorganizacją ligi (od przyszłego sezonu znikną grupy czwartej ligi, rozgrywki w zamierzeniu mają stać na wyższym poziomie) szczebel niżej spadnie nawet dziesięć klubów z grupy wschodniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto