W środę rano na miejscu tragedii wciąż trwały policyjne oględziny. Starsze rodzeństwo mieszkało razem. Nie wiadomo, co wydarzyło się w ich domu i w jakiś okolicznościach doszło do śmierci. W rodzinnej wiosce nie cieszyli się dobrą opinią. Mieszkali razem na uboczu, gospodarstwo było zaniedbane. Jeden z braci kiedyś miał żonę, drugi był kawalerem.
- Kiedy byli młodsi, to bardziej ich do roboty ciągnęło. Z upływem czasu coraz częściej zaglądali do kieliszka - opowiada jedna z mieszkanek Męciny.
Śledczy wstępnie wykluczają zabójstwo. Według naszych informacji rozważają m.in. czy mężczyźni nie nabyli i wypili podrabianego alkoholu. Policja nie potwierdza tego oficjalnie. Młodszy aspirant Stanisław Piegza, rzecznik limanowskiej komendy, zastrzega, że w ostatnim czasie nie prowadzono tutaj żadnego postępowania w związku z nielegalnym obrotem wyrobami alkoholowymi.
Przyczyny tajemniczej śmierci pomoże wyjaśnić sekcja zwłok, którą wczoraj zleciła limanowska prokuratora w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie.
- Na razie nie możemy nic powiedzieć na ten temat - zaznacza prokurator Janina Tomasik z Prokuratury Rejonowej w Limanowej. - Postępowanie jest prowadzone pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?