Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkoła z TVP miała być pomocą dla uczniów i odciążeniem dla nauczycieli. Przez kilka wpadek stała się powodem do kpin

Redakcja
Założenie było proste. Miał powstać program, który w czasie, gdy dzieci nie chodzą do szkoły, będzie pomagał im w nauce. Wyszło zupełnie inaczej. Prowadzący nie ustrzegli się wpadek.

Telewizja Polska naprędce zaczęła emisję nowego programu. Tworzony jest we współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Prowadzą go prawdziwi nauczyciele, którzy, mówiąc delikatnie, nie mają dużego doświadczenia przed kamerami telewizyjnymi. Momentalnie wychwycili to internauci, zarzucając autorom programu brak profesjonalizmu. 

To jednak nie wszystko. Internet obiegły filmy, w którym prowadzące program mylą średnicę z obwodem. Kontrowersje wzbudził też sposób, w jaki tłumaczono uczniom, czym są liczby parzyste. Nie za bardzo wiadomo również, czemu mają służyć pytania prowadzących do niewidzialnych uczniów, których nie tylko nie widać, ale nawet nie słychać. - To wszystko powoduje, że program stał się groteskowy - komentują internauci. Niektórzy twierdzą nawet, że lekcje z TVP to najlepszy kabaret, jaki do tej pory wyprodukowała Telewizja Polska. 

Lekcje można oglądać na kanałach TVP Rozrywka, TVP Sport, TVP Historia i TVP 3. "Poziom przekazu jest makabryczny" - mówił w radiu Tok FM nauczyciel Przemysław Staroń. 

Jednak TVP broni zarówno programu, jak i prowadzących go nauczycieli. "Pedagodzy z wieloletnim doświadczeniem, na co dzień uczący nasze dzieci w szkołach publicznych, dziś, kiedy poświęcają się i angażują w przedsięwzięcia służące dobru ogółu stają się obiektem drwin i ataków" - napisała w wydanym w środę oświadczeniu TVP. Telewizja publiczna uważa, że poniżanie i dyskredytowanie nauczycieli prowadzących program, którego celem jest "zapewnienie ciągłości nauczania świadczy o niedostrzeganiu powagi sytuacji i wyzwań, które stoją przed naszym społeczeństwem w tej trudnej chwili". W dalszej części oświadczenia TVP czytamy: "Jeszcze kilka miesięcy temu te same media, które wspierały nauczycieli w walce o lepsze wynagrodzenia, dziś na podstawie jednostkowych pomyłek próbują stygmatyzować ich. Zachowanie to świadczy o niedojrzałości przedstawicieli mediów komercyjnych oraz o braku solidarności ze społeczeństwem".
  
Internauci nie zostawiają jednak na programie suchej nitki. Jak zwykle w podobnych sytuacjach, powstano wiele memów na ten temat. Zobaczycie je w naszej galerii.

Polecamy wideo: Koronowirus w Zielonej Górze. Zakład Gospodarki Komunalnej  odkaża przystanki.
Założenie było proste. Miał powstać program, który w czasie, gdy dzieci nie chodzą do szkoły, będzie pomagał im w nauce. Wyszło zupełnie inaczej. Prowadzący nie ustrzegli się wpadek. Telewizja Polska naprędce zaczęła emisję nowego programu. Tworzony jest we współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Prowadzą go prawdziwi nauczyciele, którzy, mówiąc delikatnie, nie mają dużego doświadczenia przed kamerami telewizyjnymi. Momentalnie wychwycili to internauci, zarzucając autorom programu brak profesjonalizmu. To jednak nie wszystko. Internet obiegły filmy, w którym prowadzące program mylą średnicę z obwodem. Kontrowersje wzbudził też sposób, w jaki tłumaczono uczniom, czym są liczby parzyste. Nie za bardzo wiadomo również, czemu mają służyć pytania prowadzących do niewidzialnych uczniów, których nie tylko nie widać, ale nawet nie słychać. - To wszystko powoduje, że program stał się groteskowy - komentują internauci. Niektórzy twierdzą nawet, że lekcje z TVP to najlepszy kabaret, jaki do tej pory wyprodukowała Telewizja Polska. Lekcje można oglądać na kanałach TVP Rozrywka, TVP Sport, TVP Historia i TVP 3. "Poziom przekazu jest makabryczny" - mówił w radiu Tok FM nauczyciel Przemysław Staroń. Jednak TVP broni zarówno programu, jak i prowadzących go nauczycieli. "Pedagodzy z wieloletnim doświadczeniem, na co dzień uczący nasze dzieci w szkołach publicznych, dziś, kiedy poświęcają się i angażują w przedsięwzięcia służące dobru ogółu stają się obiektem drwin i ataków" - napisała w wydanym w środę oświadczeniu TVP. Telewizja publiczna uważa, że poniżanie i dyskredytowanie nauczycieli prowadzących program, którego celem jest "zapewnienie ciągłości nauczania świadczy o niedostrzeganiu powagi sytuacji i wyzwań, które stoją przed naszym społeczeństwem w tej trudnej chwili". W dalszej części oświadczenia TVP czytamy: "Jeszcze kilka miesięcy temu te same media, które wspierały nauczycieli w walce o lepsze wynagrodzenia, dziś na podstawie jednostkowych pomyłek próbują stygmatyzować ich. Zachowanie to świadczy o niedojrzałości przedstawicieli mediów komercyjnych oraz o braku solidarności ze społeczeństwem". Internauci nie zostawiają jednak na programie suchej nitki. Jak zwykle w podobnych sytuacjach, powstano wiele memów na ten temat. Zobaczycie je w naszej galerii. Polecamy wideo: Koronowirus w Zielonej Górze. Zakład Gospodarki Komunalnej odkaża przystanki. internet
Założenie było proste. Miał powstać program, który w czasie, gdy dzieci nie chodzą do szkoły, będzie pomagał im w nauce. Wyszło zupełnie inaczej. Prowadzący nie ustrzegli się wpadek. Telewizja Polska naprędce zaczęła emisję nowego programu. Tworzony jest we współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Prowadzą go prawdziwi nauczyciele, którzy, mówiąc delikatnie, nie mają dużego doświadczenia przed kamerami telewizyjnymi. Momentalnie wychwycili to internauci, zarzucając autorom programu brak profesjonalizmu. To jednak nie wszystko. Internet obiegły filmy, w którym prowadzące program mylą średnicę z obwodem. Kontrowersje wzbudził też sposób, w jaki tłumaczono uczniom, czym są liczby parzyste. Nie za bardzo wiadomo również, czemu mają służyć pytania prowadzących do niewidzialnych uczniów, których nie tylko nie widać, ale nawet nie słychać. - To wszystko powoduje, że program stał się groteskowy - komentują internauci. Niektórzy twierdzą nawet, że lekcje z TVP to najlepszy kabaret, jaki do tej pory wyprodukowała Telewizja Polska. Lekcje można oglądać na kanałach TVP Rozrywka, TVP Sport, TVP Historia i TVP 3. "Poziom przekazu jest makabryczny" - mówił w radiu Tok FM nauczyciel Przemysław Staroń. Jednak TVP broni zarówno programu, jak i prowadzących go nauczycieli. "Pedagodzy z wieloletnim doświadczeniem, na co dzień uczący nasze dzieci w szkołach publicznych, dziś, kiedy poświęcają się i angażują w przedsięwzięcia służące dobru ogółu stają się obiektem drwin i ataków" - napisała w wydanym w środę oświadczeniu TVP. Telewizja publiczna uważa, że poniżanie i dyskredytowanie nauczycieli prowadzących program, którego celem jest "zapewnienie ciągłości nauczania świadczy o niedostrzeganiu powagi sytuacji i wyzwań, które stoją przed naszym społeczeństwem w tej trudnej chwili". W dalszej części oświadczenia TVP czytamy: "Jeszcze kilka miesięcy temu te same media, które wspierały nauczycieli w walce o lepsze wynagrodzenia, dziś na podstawie jednostkowych pomyłek próbują stygmatyzować ich. Zachowanie to świadczy o niedojrzałości przedstawicieli mediów komercyjnych oraz o braku solidarności ze społeczeństwem". Internauci nie zostawiają jednak na programie suchej nitki. Jak zwykle w podobnych sytuacjach, powstano wiele memów na ten temat. Zobaczycie je w naszej galerii.
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szkoła z TVP miała być pomocą dla uczniów i odciążeniem dla nauczycieli. Przez kilka wpadek stała się powodem do kpin - Gazeta Lubuska

Wróć na kostrzynnadodra.naszemiasto.pl Nasze Miasto