Prokuratura ustaliła, że 20-latek został kilka dni przed wypadkiem zatrudniony do prac porządkowych. Miał m.in. sprzątać gruz z terenu zakładu. Feralnego dnia znalazł się jednak na rusztowaniu, choć zakres jego obowiązków nie obejmował prac na wysokości. Pracownik nie przeszedł szkolenia bhp, a w chwili wypadku nie miał na sobie odzieży ochronnej i hełmu.
Przedsiębiorcy grozi do pięciu lat więzienia. W śledztwie odmówił wyjaśnień. Niezależnie od tej sprawy prokuratura bada wątek błędu w sztuce medycznej i przekroczenia uprawnień przez lekarza koordynującego przeszczepy w limanowskim szpitalu.
Miejscowi śledczy przypuszczali, że do nagłego zgonu pacjenta, który zmarł z powodu niedotlenienia mózgu, mógł się przyczynić błąd lekarza. Zanim jednak podjęli decyzję o zabezpieczeniu zwłok do badań sekcyjnych, z ciała mężczyzny, pobrano organy do przeszczepu. Prokuratorskie postanowienie dotarło do szpitala już w trakcie tych czynności. Tymczasem krakowscy biegli, którzy mieli prowadzić sekcję zwłok, sugerowali, że potrzebują do badań kompletnego ciała.
Wątkiem ewentualnego błędu lekarskiego i przekroczenia uprawnień koordynującego przeszczepy w szpitalu w Limanowej zajęła się nowosądecka prokuratura. Limanowska zawnioskowała o wyłączenie jej ze śledztwa, ponieważ medycy pracujący na oddziale chirurgii urazowej tamtejszego szpitala są jednocześnie biegłymi sądowymi. Limanowscy prokuratorzy często korzystają z wydawanych przez nich opinii. Dlatego, w trosce o zachowanie bezstronności, nie chcieli badać tej sprawy.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?