Proboszcz parafii w Nowym Rybiu ks. Kazimierz Basista jest zasmucony tym, co się stało. - To nie tylko ksiądz w mojej parafii, ale i rodak z naszej wioski - mówi proboszcz. - Biskup skierował go do nas we wrześniu tego roku. - Miał za kilka tygodni trafić na leczenie do specjalnego ośrodka, by wyjść z nałogu. Rano odprawiał ze mną mszę świętą i nie zauważyłem, by był po alkoholu, a jestem na to wyczulony.
Proboszcz parafii w Nowym Rybiu nie podjął decyzji, jaka będzie teraz rola kapłana, który rozbił auto, jadąc po pijanemu. Mówi, że musi z nim odbyć rozmowę. Nie wie, czy kapłan oczekujący na leczenie choroby alkoholowej będzie miał odwagę pokazać się sąsiadom - parafianom po tym, co się przydarzyło. Dodaje, że szczęściem jest, iż nikt w tym zdarzeniu nie został zabity ani ranny.
Czytaj więcej: Pijany ksiądz po mszy rozbił auto
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?