Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes Limanovii o awansie: Założenie jest jasne

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Janusz Bugajski prezesuje Limanovii od 2015 roku
Janusz Bugajski prezesuje Limanovii od 2015 roku Fot. Limanovia
W klubie z Limanowej nie ukrywają, że MKS w nadchodzącym sezonie 2020/2021 może powalczyć o coś więcej. Tym czymś ma być awans do trzeciej ligi. Limanovia już od kilku sezonów należy do czołówki w czwartej lidze. Rozmawiamy z jej prezesem Januszem Bugajskim.

Wróble ćwierkają, że po kilku latach, gdy plasowaliście się wysoko w tabeli, w zbliżającym się sezonie Limanovia ma powalczyć o awans do trzeciej ligi. Trzeba przyznać, że to odważne plany niezbyt często spotykane.
Zgadza się. Nasze założenie jest jasne. Jest nim walka o awans szczebel wyżej. Nie myślimy jedynie o wysokim miejscu w tabeli na koniec sezonu, ale po prostu o wygraniu ligi. Chcemy znaleźć się w barażach i w nich zagrać.

W czym należy upatrywać optymizmu, jeśli mowa o walce o trzecią ligę?
Dysponujemy mocnym ustabilizowanym składem, co w tym sporcie jest niezmiernie ważne. Poza tym w klubie panuje dobra atmosfera, wykonujemy ogromną pracę z młodzieżą, zarząd jest zaangażowany w to, co robi. Niezwykle istotną kwestią jest oczywiście fakt, że posiadamy bardzo obiecującego trenera – Piotra Kapustę. To człowiek, który wie, co robi. Wywarł i wciąż wywiera na mnie bardzo pozytywne wrażenie.

Wszystkie te czynniki faktycznie mogą Wam pomóc. Tym bardziej, że są to kwestie, nad którymi trzeba dłużej pracować a Wy już je macie. Zapytam też jednak o wzmocnienia składu, kolejny istotny aspekt. Pracujecie nad transferami?
Mowa bardziej o tzw. kosmetyce, ale z drugiej strony mówiąc szczerze – niekoniecznie.

Nie od dziś wiadomo, że w Limanovii staracie się dawać szansę wychowankom, promować ich. Jak Pan ocenia skutek tych zabiegów w chwili obecnej? Kim możecie się pochwalić?
I to jest moje oczko w głowie, by nie tracić juniorów, ale wprowadzać ich do składu seniorów. W ostatnim czasie nasi wychowankowie zdążyli już zagrać w podstawowym składzie. Następni czekają w kolejce. Myślę, że mają dużą szansę podążyć śladem kolegów. Pozwolę sobie pochwalić następujących zawodników: Karola Pietrzaka, Kacpra Skrzatka, Pawła Matrasa, Macieja Krzyżaka, Dawida Platę, Pawła Pławeckiego, Adriana Stajndera, Szymona Majerana, Andrzeja Mrożka czy Bartka Żurka, leczącego obecnie kontuzję. Trzeba przyznać, że tych zawodników jest niemało, co bardzo nas w Limanovii cieszy.

Czwarta liga ma rozpocząć nowy sezon już 8 sierpnia. Do startu rozgrywek nie zostało już zatem zbyt wiele czasu.
I cóż mogę odpowiedzieć? Nie możemy doczekać się startu. Zapowiadają się pozytywne emocje.

W nowym sezonie czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej prócz Limanovii wystąpią także inne drużyny z powiatu: Orkan Szczyrzyc i beniaminek Sokół Słopnice. Derby zwiastują moc emocji.
I to się w piłce bardzo liczy. Podobnie jest w niższych ligach. Derby są zawsze fajnym wydarzeniem, więc będzie na co czekać.

Wracając do ewentualnego sukcesu, czytaj awansu wyżej. Trzecia liga to już inne rozgrywki niż czwarta. Limanovia dałaby radę udźwignąć ten ciężar? Mam na myśli choćby kwestie finansowe czy logistyczne związane z dalszymi wyjazdami (w niedawno zakończonym sezonie w trzeciej lidze grupy czwartej rywalizowały ze sobą zespoły z Krakowa, Lublina, Białej Podlaskiej czy Zamościa – przyp. red.).**
Myślimy o tym. Logistycznie, dzięki władzom miasta jesteśmy odpowiednio przygotowani do stawienia czoła temu wyzwaniu. Z kolei nad finansami jeszcze pracujemy. Z pewnością nadal musimy dysponować drużyną budowaną z naszych wychowanków oraz zawodników z klubów ościennych. Niestety, pozyskanie najzdolniejszych chłopaków z regionu, w którym działamy, jest bardzo trudne. Każdy z klubów ma bowiem swoje cele do zrealizowania. Nieraz często zwyczajnie szkoda, że chłopaki nie mogą się sprawdzić na wyższym poziomie zarówno w seniorach, jak również w grupach młodzieżowych.

Na koniec. Czego życzyć Limanovii?
Mówiąc krótko: trzeciej ligi!

Warto wiedzieć. Ostatnie sezony Limanovii

W niedawno zakończonych rozgrywkach czwartej ligi gr. małopolskiej wschodniej, w których występują piłkarze Limanovii, ekipie trenera Piotra Kapusty udało wywalczyć się szóstą lokatę. Być może byłoby lepiej, ale na przeszkodzie stanęła pandemia koronawirusa, która skutecznie storpedowała rywalizację. W trakcie zimowych przygotowań MKS prezentował się z bardzo dobrej strony. Dość napisać, że limanowianie w lutowym meczu kontrolnym pokonali na wyjeździe Hutnika Kraków 5:4, który jest obecnie świeżo upieczonym drugoligowcem.

W kampanii 2018/2019 Limanovia uplasowała się na drugiej pozycji w tabeli, zaraz za tarnowską Unią. Między obydwoma klubami było pięć punktów różnicy. Zespół z Limanowej wygrał wówczas dwadzieścia meczów, trzy zremisował i jedynie siedem przegrał.

Sezon 2017/2018 to po raz kolejny zakończenie rywalizacji na drugim miejscu. Tym razem ligę wygrali piłkarze Barciczanki Barcice mając jedynie dwa „oczka” przewagi nad wiceliderem.

W rozgrywkach 2016/2017 Limanovia (bilans: 20/7/3) wygrała ligę przed Barciczanką i Popradem Muszyna mając kolejno sześć i siedem punktów przewagi. W barażach limanowianie natknęli się na Wiślan Jaśkowice. Najpierw u siebie zremisowali 1:1 tracąc gola w ostatnich minutach. W rewanżu po dogrywce ulegli 1:2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prezes Limanovii o awansie: Założenie jest jasne - Gazeta Krakowska

Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto