Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: gimnazjaliści nie grali fair play?

Izabela Frączek
Na pierwszym zawodnik z Tymbarku podaje piłkę uczniowi z Rupniowa. Na drugim zwycięski taniec po meczu Rupniów-Tymbark.
Na pierwszym zawodnik z Tymbarku podaje piłkę uczniowi z Rupniowa. Na drugim zwycięski taniec po meczu Rupniów-Tymbark. FOT. Nagrania z monitoringu
Podejrzeniami o ustawienie meczu zakończyły się czwartkowe Mistrzostwa Powiatu Limanowskiego w Piłce Ręcznej w Mszanie Dolnej, w których rywalizowali gimnazjaliści. Jeden z młodych sportowców z Tymbarku podał w ostatnich sekundach meczu piłkę wprost do rąk rywala z Rupniowa, a ten zdobył decydujący punkt, który dał jego drużynie awans do kolejnego etapu rozgrywek.

- Nie wiem już co o tym myśleć - mówi skonsternowany Krzysztof Wiśniowski, nauczyciel wychowania fizycznego w Gimnazjum Samorządowym w Tymbarku, prowadzący drużynę, na którą padł cień podejrzeń o ułatwienie przeciwnikom zwycięstwa. – Chłopcy przez cały mecz zaciekle walczyli, dopiero w ostatnich sekundach jeden z zawodników postąpił dziwnie.

W powiatowych rozgrywkach brało udział dziesięć drużyn. Do finału weszły trzy: z Mszany Dolnej, Rupniowa i Tymbarku. Mszana Dolna zremisowała z Rupniowem 4:4, z Tymbarkiem wygrała 10:3. O tym, kto zwycięży cały turniej i zagra w turnieju rejonowym miał zadecydować mecz między drużynami z Rupniowa i Tymbarku.

Na kilkanaście sekund przed końcem spotkania Rupniów wygrywał 10 do 3 i potrzebował jednej bramki, żeby pokonać Mszanę w klasyfikacji punktowej. Właśnie wtedy zawodnik z Tymbarku podał piłkę do przeciwnika, a ten strzelił gola, bo bramkarz nie zdążył wrócić na miejsce po ostatniej akcji.

- Byłem zdziwiony zagraniem do przeciwnika, ale dopiero kiedy po ostatnim gwizdku zobaczyłem, że moi zawodnicy wykonują taniec zwycięstwa z uczniami z Rupniowa, przyszło mi do głowy, że się podłożyli - mówi Wiśniowski.

Uczniów z Tymbarku spotkała ostra bura, a nauczyciele z trzech szkół postanowili sprawdzić monitoring. - Zawodnicy zachowali się niesportowo - uważa Grzegorz Szynalik, wuefista z Zespołu Szkół Miejskich nr 1 w Mszanie Dolnej, który trenuje szkolnych szczypiornistów. - Gdyby nie ten jeden punkt, byłaby dogrywka między nami a Rupniowem. Dlatego uczniowie muszą ponieść konsekwencje.

Jak twierdzi Wiśniowski, zawodnik podejrzany o niesportowe zachowanie tłumaczy je „amnezją”. - Uczniowie nie potrafią też powiedzieć, dlaczego cieszyli się razem z Rupniowem - zastrzega.

O tym, jakie konsekwencje poniosą gimnazjaliści, zdecyduje Międzyszkolny Ośrodek Sportowy w Limanowej, organizator rozgrywek. - Decyzję podejmiemy w poniedziałek - zapowiada Feliks Piwowar, wicedyrektor MOS. - Nie ma jednak opcji, żeby mecz został powtórzony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto