Obwodnica Limanowej na ostatniej prostej? Dokonano wyboru wariantu. Co na to mieszkańcy?

Brak snu wpływa na empatię i hojność

Nowa trasa, która powstanie w ciągu drogi krajowej nr 28 ma odciążyć z ruchu centrum miasta, przy okazji ułatwiając podróż z Nowego Sącza do Rabki-Zdrój. Ponadto obwodnica ma pozytywnie wpłynąć na spójność komunikacyjną południowej Małopolski.

- Wariant W1A został wskazany 22 lipca br. na posiedzeniu Zespołu Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych (ZOPI) jako wariant preferowany do dalszych prac projektowych. Ostateczny wybór wariantu nastąpi na posiedzeniu Komisji Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych (KOPI) przy Generalnym Dyrektorze Dróg Krajowych i Autostrad. Wybór wariantu preferowanego opierał się na analizie wielokryterialnej oceniającej aspekty społeczne, środowiskowe, techniczne i ekonomiczne. Wariant W1A uzyskał przy tym najwyższą ocenę - poinformowała nas Iwona Mikrut z GDDKiA.

Obecnie forsowany wariant ma uwzględniać oczekiwania mieszkańców i samorządu.

-i Obecnie wykonawca poprawia dokumentację projektową, uwzględniając uwagi zgłoszone na posiedzeniu ZOPI. Termin posiedzenia KOPI uzależniony jest od uzyskania zatwierdzenia dokumentacji hydrogeologicznej. Wstępnie zakładamy, że KOPI odbędzie się w listopadzie br. - dodaje przedstawicielka GDDKiA.

Jeśli wszystko odbędzie się zgodnie z założeniami i wniosek uda się złożyć w tym roku, to całkiem realne wydaje się ogłoszenie przetargu na budowę obwodnicy już w 2023 roku.

Obwodnica Limanowej, czyli końca nie widać

O limanowskiej obwodnicy pisaliśmy na łamach „Gazety Krakowskiej” wielokrotnie, a ostatnio w sierpniu br. informowaliśmy o tym, że po kolejnych konsultacjach społecznych, tym razem z mieszkańcami gminy Limanowa, obwodnica miasta zostanie poprowadzona wariantem W1, ale nieco zmodyfikowanym.

Halina Łyszczarz, przewodnicząca komitetu społecznego zawiązanego w związku z budową obwodnicy podtrzymuje swoje zdanie w tej kwestii.

- To bez sensu. Te proponowane warianty przebiegają blisko istniejących arterii. Trwa obecnie rozbudowa tzw. małej obwodnicy Limanowej, która prócz udrożnienia ruchu ma zabrać jego część z Sowlin i trasą równoległą wzdłuż rzeki omijać Rynek. Budowany jest most na potoku Starowiejskim. Te wszystkie warianty od W1 do W3 są przecież równoległe z tą małą obwodnicą… To odległość raptem kilkuset metrów. Nie mówiąc już o tym, że obwodnica Limanowej ma przebiegać przez obszar bez infrastruktury drogowej, a nasza propozycja zakładała jej wykorzystanie. Wystarczyłoby ją rozbudować i problem byłby rozwiązany… Propozycja mieszkańców bazuje na obecnej infrastrukturze, bez ingerencji w tzw. tereny dziewicze – przypomina.

Emil Michałek, mieszkaniec Limanowej zaangażowany z dyskusję nt. budowy obwodnicy, udostępnił nam karty osuwiskowe wraz z dokładnym opisem znajdujących się przy planie obwodnicy.

„Osoby mieszkające wzdłuż ul. Sikorskiego są zagrożone jeśli do budowy obwodnicy dojdzie w tych wariantach, które są proponowane. Osuwiska te są bardzo zbliżone do osuwisk w Kłodnem” – wskazał.

Proponowany wariant zakłada wlot nowej trasy bliżej miasta w rejonie mostu w Sowlinach, obok stacji benzynowej, w rejonie ul. Kamiennej.

- To wąska i niewiele uczęszczana droga, którą pewnie poszerzą i połączą z obwodnicą – dodaje Łyszczarz.

- Proponowaliśmy budowę obwodnicy w całości poza miastem. Koszty społeczne byłyby wówczas minimalne, obyłoby się bez wyburzeń. Jednocześnie nasza propozycja posiada bardzo korzystne warunki w kwestii położenia. Biorąc pod uwagę trasę od miejscowości Przylasek, szczytem wzniesienia nie ma tam cieków wodnych, terenów osuwiskowych… I droga już tam jest. Należałoby ją dostosować do wymogów technicznych spełniających odpowiednie parametry – podkreśliła.

Wariant W1, zlokalizowany na terenie miasta, zaczyna się na ul. Krakowskiej za mostem naprzeciwko ul. Kamiennej. Jego zwolennikiem jest wójt Gminy Limanowa Jan Skrzekut.

- To najkrótsza trasa, która naszym zdaniem odciąży miasto z ruchu zarówno od strony DK 28, jak również od drogi wojewódzkiej (965). Poza tym trasa nie ingeruje w teren gminy. Pozostałe dwa warianty były bardzo niekorzystne, przechodziłby choćby przez środek podwórek, co było kwestią nie do przyjęcia – zauważa samorządowiec.