Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nagroda za wskazanie miejsca pobytu Kamila

Iga Michalec
Rodzina zaginionego Kamila Pierzchały z Brzyny koło Łącka oferuje nagrodę pieniężną za wskazanie miejsca pobytu 19-latka.

Poszukiwania, w które zaangażowani są policjanci, bliscy oraz znajomi chłopaka, prowadzone są od 23 kwietnia. Mimo że od dnia zaginięcia minęły już prawie dwa tygodnie, Kamila nie udało się odnaleźć.

Rodzina 19-latka robi wszystko, żeby ustalić, gdzie on może przebywać. Za wskazanie miejsca oferuje nagrodę.

- Nie tracimy nadziei. Będziemy szukać go aż do skutku - podkreśla Iwona Pierzchała, mama chłopaka.

Zaglądali wszędzie

Teren, gdzie Kamil był widziany po raz ostatni w nocy z 21 na 22 kwietnia przeczesano wielokrotnie. Z ustaleń wynika, że spotkał się z kolegami na parkingu nieopodal lodziarni w Jazowsku. Potem miał ponoć wejść do pobliskiego lasu. Tutaj ślad się urywa.

Co stało się z Kamilem? Rodzą się pytania, na które na razie nie ma odpowiedzi. 19-latek przyleciał na kilka dni z Londynu, gdzie pracuje. Miał zgłosić się w Wojewódzkiej Komendzie Uzupełnień w Nowym Sączu.

Las w Jazowsku, w stronę którego miał udać się Kamil, sprawdzono bardzo dokładnie i to nie raz.

- Zaglądnęliśmy praktycznie w każde zapadlisko - mówi matka 19-latka. - Przeszliśmy go wielokrotnie wzdłuż i wszerz. Bez efektu. Przychodzę tam regularnie. Szukam. Może na coś natrafię?

Osoby zaangażowane w poszukiwania dotarły do różnych miejsc, gdzie chłopak mógłby przebywać. Ale i to nie przyniosło efektu. Bliscy Kamila poprosili więc o pomoc jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego.

Wytypował on dwa przypuszczalne miejsca, które polecił sprawdzić. Rodzinę, przyjaciół, mieszkańców gminy w miniony piątek wsparli w poszukiwaniach strażacy-ochotnicy z GRS Nowy Sącz z psem tropiącym.

- W miejscach, które wskazał nam jasnowidz, niestety Kamila też nie było - dodaje matka chłopaka. - Nie spoczniemy, aż nie dowiemy się, co się z nim stało. Nie wierzę w nieszczęśliwy wypadek.

Buty i tatuaż

Matka Kamila na swoim profilu na Facebooku zamieściła informację o nagrodzie dla osoby, która wskaże miejsce pobytu jej syna. - Informacja musi potwierdzić się - podkreśla. Prosi o kontakt na numer telefonu 570 036 886 albo z policją na numer alarmowy 997 lub z komisariatem w Starym Sączu - 18 446 07 77. Jaką konkretnie sumę przeznaczyła na nagrodę, nie ujawnia.

W poszukiwaniach nie ustają także policjanci. - Wszyscy, którzy przebywali z 19-latkiem w dniu jego zaginięcia, zostali przesłuchani przez policjantów - zaznacza mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzeczniczka sądeckiej policji. - Mundurowi pytali też wiele innych osób, nie tylko z terenu Sądecczyzny.

Po zamieszczeniu w lokalnych mediach komunikatu o zaginionym, w starosądeckim komisariacie rozdzwoniły się telefony. Kontaktowały się osoby z całej Polski. Każdy trop jest sprawdzany. Żaden sygnał na razie nie potwierdził się.

Iwona Pierzchała ma jednak nadzieję, że ktoś zauważy jej syna albo jego ślad. Po okolicznych lasach często chodzą mieszkańcy i spacerują turyści. - Kamil na plecach ma charakterystyczny tatuaż z napisem: Wiara gwarancją wygranej - dodaje kobieta. - W dniu zaginięcia na nogach miał rzucające się w oczy buty.

WIDEO: Pierwsza pomoc. Kiedy i jak używać defibrylatora?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto