Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Wigilii u Jadwigi Postrożnej: Nie wyobrażam sobie świąt bez rodziny, opłatka, pasterki i kompotu z suszonych owoców

Krystyna Trzupek
Krystyna Trzupek
Jadwiga Postrożna: Moim życzeniem jest być zdrowym i szczęśliwym człowiekiem i mieć przy sobie najbliższych.
Jadwiga Postrożna: Moim życzeniem jest być zdrowym i szczęśliwym człowiekiem i mieć przy sobie najbliższych. arch.prywatne
O świętach z dzieciństwa, wigilijnych potrawach, wymarzonych prezentach i planach sylwestrowych rozmawiam limanowianką, doktorem sztuki, solistką Opery Wrocławskiej - Jadwigą Postrożną.

FLESZ - Nowy szczep koronawirusa. Zakaz lotów z Wielkiej Brytanii

Lubi Pani śpiewać kolędy?
Bardzo!

Którą najbardziej?
,,Oj maluśki, maluśki". Zawsze śpiewam ją z rozrzewnieniem i przypominam sobie mojego chrześniaka, który śpiewał ją jako czterolatek otwierając szeroko buzię. Moja rodzina bardzo chętnie śpiewa kolędy. Czasem nawet śpiewamy na głosy.

Operowe też?
Śpiewamy tak, jak każdy umie i jak mu w duszy gra... a że w moim sercu i duszy śpiewa opera, więc śpiewam operowym głosem. To dla mnie naturalne.

Dwie rzeczy, z którymi kojarzą się Pani święta Bożego Narodzenia?
Rodzina w komplecie i krzątanina przed Wigilią, a potem dużo odpoczynku i spotkań z rodziną.

Jak wspomina Pani święta z dzieciństwa?
Rano chodziliśmy na Roraty i przynosiliśmy światełko do domu. Pilnowaliśmy, żeby nie zgasło przez cały dzień. Pamiętam, że mama na stole wigilijnym zawsze wkładała pod swój talerz, pod obrus pieniądze, co miało zapewnić dobrobyt przez cały rok. Zawsze też zostawialiśmy jedno wolne miejsce dla nieoczekiwanego gościa i czekaliśmy na pierwszą gwiazdkę. Staramy się te tradycje zachowywać i teraz też dzieci patrzą w niebo i wypatrują pierwszej gwiazdki. Kiedy nadejdzie ten czas, siadamy do kolacji.

Prezenty były pod choinką czy pod poduszką?
Pod poduszką zawsze prezenty zostawiała mama. Pod choinką – dziadkowie, lub moja chrzestna. Było to dla mnie niesamowite przeżycie i bardzo czekałam na ten moment.

Pamięta Pani prezent, który sprawił najwięcej radości?
Każdy prezent, który dostawałam był dla mnie niesamowity i zawsze spełniał moje marzenia. My bardzo lubimy prezenty praktyczne, więc każdy prezent, który dajemy czy dostajemy jest przydatny.

Na przykład
Jeśli potrzebowałam torebki, to dostałam taką, jaką chciałam, podobnie z perfumami, a jeśli na tourneé potrzebowałam elektryczną kuchenkę to taki prezent otrzymałam (śmiech)

Jako dziecko podkradała Pani cukierki z choinki?
Oczywiście, że zdarzało mi się to robić i to nie tylko jako dziecko (śmiech). Teraz cukierki na choince czekają na mojego siostrzeńca i małą siostrzenicę.

A potrawy wigilijne? Było ich zawsze 12?

U nas w domu rzadko jest 12 potraw wigilijnych, ponieważ zwyczajnie nie zjedlibyśmy tyle w jeden wieczór. Jest m.in. zupa grzybowa lub barszcz z uszkami z grzybami lub fasolą, ryba, ziemniaki, surówka oraz pierogi z kapustą i grzybami, kompot. Nie wyobrażam sobie Wigilii bez kompotu z suszonych owoców.

Jeśli już jesteśmy w temacie gotowania. Kucharzenie to Pani mocna strona? Spełnia się Pani w kuchni?

Bardzo lubię gotować i czy jestem w domu, czy u siebie we Wrocławiu bardzo chętnie gotuję. Uwielbiam przyjmować gości i gotować dla nich. Moi znajomi zawsze mówią, że powinnam otworzyć restaurację, gdzie podawane będą pierogi lub inne wyroby garmażeryjne zrobione przeze mnie. Kiedy jestem w domu, staram się pomóc mamie przygotować wigilijne potrawy.

Zdradzi nam Pani jakiś dobry, świąteczny przepis?
Z racji tego że odżywiam się według diety ketogenicznej mogłabym polecić bardzo dobre paszteciki z kapustą z ciasta odpowiadającego tej diecie:
Składniki na farsz z kapusty i grzybów: 20 g suszonych grzybów; 250 g kapusty kiszonej; 40 g cebuli; 30 g masła klarowanego lub oleju kokosowego; liść laurowy; kilka ziarenek pieprzu czarnego; kilka ziarenek ziela angielskiego; sól himalajska.
Wykonanie farszu: Grzyby namoczyć w wodzie przez minimum 4 godziny. Następnie gotować na malutkim ogniu pod przykryciem przez ok 30 minut. Kapustę ugotować w wywarze z grzybów z przyprawami do miękkości około 45 minut. Cebulę zeszklić na tłuszczu. Grzyby zmielić z kapustą, dodać cebulkę z masłem. Przyprawić pieprzem oraz ewentualnie solą i dokładnie wymieszać cały czas podgrzewając przez ok 20-30 minut.
Składniki na ciasto: 220 g startego żółtego/twardego sera mozzarella; 40 g serka śmietankowego; 2 jajka; 45 g mąki kokosowej; opcjonalnie przyprawy jak czosnek, majeranek, pieprz itp.
Wykonanie ciasta: Ser mozzarella zetrzeć na tarce o grubych oczkach a następnie rozpuścić w gorącej kąpieli lub w mikrofalówce przez ok 1,5 min.
Do rozpuszczonej mozzarelli dodać serek śmietankowy i jajka i dokładnie wymieszać. Do masy dodać mąkę kokosową oraz opcjonalnie przyprawy i wyrobić ciasto ręką do połączenia wszystkich składników.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto rozwałkować przez drugi arkusz papieru. Na cieście rozłożyć farsz, następnie używając papieru zwinąć w struclę lub rulonik jeśli mają powstać małe paszteciki.
Blachę wstawić do piekarnika nagrzanego do 210° C i piec przez 10-12 minut obserwując by nie przypaliły się za bardzo ale były złociste.
Podawać na ciepło np. z barszczem czerwonym lub na zimno jako przystawka z sosami.

Myślę, że wielu naszych czytelników skorzysta, w tym moja mama
Smacznego!

Lubi Pani tę przedświąteczną gonitwę, czy uważa, że zabija ducha świąt?
Prezenty staram się zawsze kupować wcześniej, bo nie lubię biegać w ostatniej chwili po sklepach, gdzie wszyscy się tłoczą. Lubię natomiast krzątać się w domu i przygotowywać się do świąt.

W tym roku, gdzie je Pani spędzi?

W Magdeburgu ze względu na kontrakt i obostrzenia w związku z pandemią. Jest to dla mnie dosyć trudne przeżycie, bo pierwszy raz będę spędzać święta z dala od domu. Mam jednak nadzieję, że mimo tego, będą to piękne święta.

A Sylwester? Zdradzi Pani plany?
Planów sylwestrowych jeszcze nie mam ponieważ nie wiem jaka będzie sytuacja w związku z pandemią tutaj w Magdeburgu. Pewnie spędzimy go w domu z jakimś dobrym filmem, dobrym jedzeniem i kieliszkiem wina... no cóż taki mamy czas.

Co chciałaby otrzymać Pani pod choinką?
Chciałabym, żeby czas pandemii się skończył i żebyśmy mogli wrócić do pracy, takiej normalnej z publicznością a nie z publicznością online chociaż i za to jestem wdzięczna, że chcą nas oglądać na ekranach swoich odbiorników. Chciałabym, żeby moi bliscy byli zdrowi i żeby wszyscy byli szczęśliwi, szanowali się nawzajem i byli spełnieni prywatnie i zawodowo.

A z rzeczy materialnych? Chyba, że to popsuje szyki Mikołajowi?
Nowy samochód (śmiech), ale o to mogę zadbać też sama (śmiech). Chyba bardziej mi zależy na tych niematerialnych prezentach o których wspominałam. Reszta jest do kupienia.

Epidemia dała mocno w kość artystom?
Jak w każdej dziedzinie życia kulturalnego są ogromne straty. Wierzę, że niedługo Opera Wrocławska, a także inne instytucje kulturalne, będą mogły powrócić do normalnego funkcjonowania razem z publicznością.

Słyszałam, że pokonała Pani koronawirusa? Było ciężko?
Nie był to łatwy dla mnie czas. Było bardzo ciężko, ale cieszę się, że po przebyciu tej choroby mogłam pomóc innym oddając osocze.

Czego Pani życzyć?
Moim życzeniem jest być zdrowym i szczęśliwym człowiekiem i mieć przy sobie najbliższych. Kocham to co robię i chciałabym móc to robić jeszcze długie lata. Życzyłabym też sobie i wszystkim czytelnikom zdrowych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia. Życzę pokoju w sercach, umiejętności zrozumienia innych, dużo radości, nawet z maleńkich rzeczy i aby nowonarodzony Jezus znalazł mieszkanie w sercu każdego z nas. Wesołych Świąt!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Na Wigilii u Jadwigi Postrożnej: Nie wyobrażam sobie świąt bez rodziny, opłatka, pasterki i kompotu z suszonych owoców - Gazeta Krakowska

Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto