Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na rzece Mała Panew w Kaletach powstaną małe elektrownie wodne? Są już zainteresowane firmy

Krzysztof Szendzielorz
W okolicach Jeleniej Góry na rzekach Bóbr i Kwisa działa aż czternaście elektrowni wodnych
W okolicach Jeleniej Góry na rzekach Bóbr i Kwisa działa aż czternaście elektrowni wodnych arch. Polskatimes.pl
Zgodnie z wytycznymi Unii europejskiej Polska powinna do 2020 roku zwiększyć produkcję energii z odnawialnych źródeł do 15 proc. W poprzednim roku ten wskaźnik nie przekroczył 7,5 proc.

Być może jednak Kalety będą miały w przyszłości swój niewielki wkład w poprawę tego bilansu. Władze miasta przekonują firmy by zbudowały na rzece Mała Panew małe elektrownie wodne.

Być może z przepływającej przez miasto rzeki mieszkańcy Kalet będą mieli korzyści. Są przedsiębiorcy, którzy poważnie zastanawiają się nad budową małych elektrowni wodnych na rzece. Wtedy do domów mogłaby popłynąć zielona energia. To plan optymistyczny.

Władzom Kalet udało się zainteresować taką inwestycją warszawską spółkę MEW, która zajmuje się budową małych elektrowni wodnych.
Dyrektor inwestycyjny firmy Maciej Nadulski w piśmie do burmistrza Klaudiusza Kandzi napisał, że widziałby co najmniej dwa miejsca, w których mogłyby powstać elektrownie. Zaznaczył jednak, że firma musi przeprowadzić ekspertyzy budowlane dwóch znajdujących się tam urządzeń (tzw. jazy) i sprawdzić własność działek.

Burmistrz Kandzia sprawę własności nieruchomości już zbadał.

- Te śluzy należą już do prywatnego przedsiębiorcy, zaś grunty są we władaniu Kaletańskich Zakładów Celulozowo-Papierniczych, ale przedsiębiorca zgłosił się już do likwidatora zakładów, by odsprzedał mu też grunty - wyjaśnia Kandzia.

W takim wypadku gmina z inwestycji nie będzie miała nic więcej ponad wpływy z podatków od nieruchomości.

Dowiedzieliśmy się jednak, że właścicielem jazów na Małej Panwi jest Henryk Klyta z Kamienicy Śląskiej, który przy swojej żwirowni zbudował farmę wiatrową. Klyta jest zainteresowany budową małych elektrowni wodnych.

- Niczego jednak nie zbuduję w Kaletach bez konsultacji z nowym burmistrzem. Zamierzam się z nim wkrótce spotkać i jeśli będę miał przychylność władz miasta, to mogę wtedy coś planować - mówi Klyta.

Dodaje, że na Małej Panwi można rozważać budowę elektrowni o małej mocy. Raczej trudno oczekiwać by w Kaletach powstały elektrownie o mocy 200 kWh. Taką Henryk Klyta planuje zbudować w Krzepicach.

Z przedsiębiorcą z Kamienicy Śląskiej miał okazję spotkać się już w były burmistrz Kalet Józef Kalinowski. Sprawę zna, ale nazywa ją dość skomplikowaną.

- Podchodzę do sprawy z dystansem - mówi Józef Kalinowski.

- W naszym partnerskim mieście Vitkowie widziałem elektrownię, która została po papierni i tam produkowany prąd był wykorzystywany w zakładzie hodującym świnie. Wydaje mi się, patrząc na ostatnio dość niski poziom Małej Panwi i jej słaby nurt, że taka elektrownia raczej się u nas nie sprawdzi. Poza tym taka zielona energia musi też mieć odpowiednie parametry, by wprowadzić ją do sieci. Nie jestem jednak specjalistą, a każdy inwestor musi sobie sam przekalkulować, czy taka inwestycja się sprawdzi i będzie opłacalna - dodaje były burmistrz.

Wierzycie, że dojdzie do budowy elektrowni na rzece w Kaletach? Komentujcie!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto