Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MSZANA GÓRNA. Internauci oburzeni

(hsz)
– Ecuador niewiniątko?? Byliśmy tam tylko raz, na chwilę, a już dostaliśmy na wstęp!! ZA NIC!!! Słyszałem, że nawet miejscowi boją się tam chodzić... – pisze „krk”. Na stronie internetowej www.

– Ecuador niewiniątko?? Byliśmy tam tylko raz, na chwilę, a już dostaliśmy na wstęp!! ZA NIC!!! Słyszałem, że nawet miejscowi boją się tam chodzić... – pisze „krk”.
Na stronie internetowej www.naszemiasto.pl na której opublikowano piątkowy artykuł z „Gazety Nowosądeckiej” o tajemniczej śmierci 25–letniego Stanisława K. z Mszany Górnej rozgorzała ostra dyskusja na temat klubu.
Internautów szczególnie rozeźliła zacytowana w gazecie wypowiedź jednego z mieszkańców Mszany, że w Ecuadorze był spokój i nie dochodziło tam burd. Internauci nie przebierają w słowach. Mocno oberwało się mszańskiej policji, nie oszczędzono też autora artykułu.
Przypomnijmy, że po dyskotece w tym właśnie klubie zginął chłopak. Jego ciało znaleziono w poniedziałek nad ranem pod mostkiem, 200 metrów od domu.
Przed śmiercią Stanisław K. zdążył zadzwonić do znajomych i poinformować, że goni go dwóch chłopaków. Podał ich „ksywki”. Ci młodzi mężczyźni z Lubomierza siedzą w areszcie, do winy się nie przyznają.
A oto, co mają do powiedzenia goście portalu:
„Według mnie Ecuador to po prostu rzeźnia i miejsce w którym dojdzie jeszcze do niejednej tragedii, jeśli nie zostanie zamknięty. Tyle mam do powiedzenia” – napisała „mieszkanka Mszany”.
„Podzielam opinię kolegi. Jedynym wyjściem jest zamknięcie tego burd… ” – napisał pewien „anonim”.
Inny „anonim” zaprasza reportera „Gazety Krakowskiej” do owej dyskoteki, w sobotnio–niedzielną noc. Wstęp wolny. Zapewnia, że materiału na drugi artykuł nie zabraknie.
Kolejny gość portalu uważa, że w klubie Ecuador młodzież z Lubomierza była pod specjalną ochroną właścicielki obiektu.
„To dobre chłopaki – powtarzała wielokrotnie, choć widziała jak w sześciu kopią jak piłkę leżącego na ziemi chłopaka” – pisze internauta.
Następny gość portalu www.naszemiasto.pl pyta, gdzie byli policjanci, gdy doszło do tragedii? Twierdzi, że 3–kilometrowy odcinek z komisariatu w Mszanie Dolnej do miejsca zdarzenia pokonywali w… 8 godzin!
Policjantów bierze w obronę „krakus–letnik”. „Widziałem akcję policji pod Ecuadorem i muszę powiedzieć, że jak dla mnie, byli bardzo skuteczni. Chciałbym, aby w Kraku pod każdą dyskoteką tak działała policja” – napisał internauta spod Wawelu.
Są też posty refleksyjne.
„Dużo się mówi, że to okropna młodzież, która pije alkohol w knajpach jest winna całemu złu w Mszanie i w okolicach. Ale kto tak naprawdę wszczyna bijatyki? Dzieciaki, które nie mają 18 lat, czy wydawałoby się dorośli z dowodami osobistymi?!. Uważam, że NIC się nie zmieni. Zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo bójka jest świetną zabawą. Szkoda tylko, że niejednokrotnie obrywają dzieciaki, które mają nie takie buty jak trzeba, lub złą długość włosów! ” – czytamy w kolejnym poście. Jego autor ma propozycje dla nieuleczalnych bitników. – Chcesz się wyżyć? Ok. Rozpędź się i wbiegnij w drzewo, a nie zaczynaj bijatyki mając za sobą piętnastu takich jak ty! – proponuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto