Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mszana Dolna. Mętna woda w wodociągu Leśna i spadek ciśnienia. Jaki jest powód?

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Aneta Zurek / Polska Press; zdjęcie ilustracyjne
Urząd Miasta Mszana Dolna poinformował o możliwym wystąpieniu okresowego wzrostu poziomu zmętnienia wody oraz lokalnych spadkach ciśnienia na wodociągu Leśna. Czym spowodowana jest taka sytuacja? Przypomnijmy, że w Mszanie Dolnej już kilkukrotnie interweniowaliśmy w sprawie mętnej wody płynącej z kranów. Teraz zdaje się jednak, że powód jest bardziej prozaiczny.

Inflacja przekroczy 16 proc. Z wysokimi cenami będziemy żyć dłużej

od 16 lat

- Taka sytuacja związana jest z pracami firmy Wofil mającymi na celu zwiększenie poziomu bezpieczeństwa bakteriologicznego sieci – informuje Tomasz Dul, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Mszanie Dolnej. Wychodzi więc na to, że nie ma się czego obawiać.

- Tym razem, przynajmniej tak wynika z informacji płynących od ZGK, nie jest to na szczęście nic poważnego, ale przecież w Mszanie Dolnej już wiemy, że ciągle musimy mieć się na baczności, jeśli mowa o wodzie – cieszy się Jan Dziedzina, mieszkaniec miasta.

W czerwcu br. na łamach „Gazety Krakowskiej” informowaliśmy o mętnej wodzie występującej na terenie miasta. Do naszej redakcji z prośbą o interwencję w tej sprawie zgłosił się nawet zaniepokojony mieszkaniec Mszany Dolnej, na co dzień bloger i podróżnik Bartek Zobek.

– Po raz kolejny woda w starej części Mszany była brudna. Jestem podróżnikiem, zimy spędzam często w krajach trzeciego świata, ostatnio głównie w Ugandzie, kąpię się w różnych warunkach, czasem pod kranem, z miski, w potoku, w jeziorze i nigdy woda nie bywa tam nawet w połowie tak brudna jak w Mszanie – zauważał.

W tej sprawie wypowiedział się dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Mszanie Dolnej Tomasz Dul próbując uspokoić mieszkańców.

– Faktycznie mieliśmy ostatnio zgłoszenia o zwiększonej mętności wody, ale od razu chciałbym wyjaśnić, że jest kilka powodów takiej sytuacji. Pierwszy to susza na potoku, drugi to burze, a trzecim są prace wykonywane na sieci. Mają one na celu wyeliminowanie punktów powodujących zabrudzenie wody – tłumaczył wówczas.

Tymczasem we wrześniu ub. roku o zakażonej wodzie alarmowali mieszkańcy ul. Leśnej, ul. Matejki czy ci mieszkający w pobliżu mszańskiego rynku. Niektórzy z nich mieli uskarżać się na różnorakie dolegliwości w tym m.in. wymioty, biegunkę czy silne bóle brzucha. Jak informowaliśmy, badania zlecone przez jednego z mieszkańców dały pozytywny wynik na obecność bakterii coli. Do szpitala trafiła kilkumiesięczna dziewczynka. Dziecku wykonano badania, a w próbce kału znaleziono wspomniane bakterie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto