Młodego sądeczanina zgubiła nadmierna wesołość, którą policjanci zidentyfikowali, jako efekt uboczny spożycia dużej ilości alkoholu przed podróżą.
- Około godziny 15 pilot autobusu zawiadomił nas telefonicznie o dziwnym zachowaniu jednego z pasażerów. Młodzian chodził w samochodzie, śmiał się głośno i zaczepiał innych podróżnych - mówi nadkom. Marek Franczyk z mszańskiej policji.
Miarka przebrała się, gdy niesforny pasażer rozbił sobie nos w czasie hamowania. Radiowóz podjechał na miejsce i 26-latka zbadano alkomatem. Wydmuchał do urządzenia 2,7 promila alkoholu.
Policjanci uznali, że w takim stanie może zagrażać bezpieczeństwu - swojemu i pozostałych pasażerów. Wezwano rodzinę, aby odebrała nietrzeźwego. Skończyło się na pouczeniu.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Internetowi oszuści grasują w oświęcimiu
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?