Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łostówka, Słopnice. Wilk zaatakował owce mimo obecności ludzi. Wcześniej zginął pies. Wójt ostrzega

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Był środowy poranek. Około godziny 9 rano w miejscowości Łostówka (Gmina Mszana Dolna) doszło do ataku wilka na stado pasących się owiec. Drapieżnikowi nie przeszkadzała ani pora, ani odległość raptem 100 metrów od zabudowań. Dwa dni wcześniej najprawdopodobniej wilk porwał psa z terenu posesji w Słopnicach. Po czworonogu pozostał jedynie kłębek sierści.

O sprawie dotyczącej owcy poinformował lokalny portal Limanowa.in. Skontaktowaliśmy się z wójtem Gminy Mszana Dolna Bolesławem Żabą, który potwierdził, że takie zdarzenie miało miejsce. O zajściu z wilkiem miały zostać powiadomione zarówno Nadleśnictwo Limanowa oraz miejscowe koło łowieckie.

- Na pewno trzeba uważać. Wilk nie reagował na obecność ludzi, co staje się już trochę niebezpieczne. Co więcej te incydenty na Limanowszczyźnie powtarzają się. Na odstrzał jednak nie ma co liczyć. Taką zgodę mogłaby wydać RDOŚ, ale to nie takie proste. W skrócie, niestety czy stety, trzeba mieć oczy dookoła głowy – powiedział nam wójt Bolesław Żaba.

Wilk ranił ostatecznie jedną sztukę w szyję, a mimo próbujących przepędzić go mieszkańców wsi i braku reakcji, użyto "odstraszacza" w postaci petardy.

A co na to Nadleśnictwo Limanowa?

- Nie mamy póki co zgłoszenia na temat ataku w Łostówce – przyznał w rozmowie z „Gazetą Krakowską” w piątek krótko przed godz. 14 Bogusław Pawłowski, sekretarz nadleśnictwa.

Nasz rozmówca dodał, że słyszał iż zwierzę wystraszono petardami. Więcej mógł za to powiedzieć o ataku wilka bądź wilków na psa w Słopnicach.

- Pies mieszkał w stajni, nie wiadomo jak dostał się tam wilk, ale te zwierzęta mają swoje sposoby, są czujne. Nie wiadomo do końca dlaczego wilki atakują, ale pewne jest, że szukają łatwej zdobyczy. A pies, zwłaszcza taki na łańcuchu, bądź w obejściu czy owca mu nie uciekną. Jeżeli ktoś nie zdoła zabezpieczyć stada, wilk ma ułatwione zadanie. Zwierzęta te zapoznały się już z tzw. „pastuchami” elektrycznymi. Wiedzą, że trzeba je przeskoczyć… - dodaje.

Z nieszczęsnego psa pozostały jedynie skrawki sierści i ślad po nim zaginął. Najprawdopodobniej został zaciągnięty do lasu.

A jak sprawa ma się z bezpieczeństwem ludzi?

- Do tej pory nie było przypadku ataku wilka na człowieka na naszym terenie. Są ludzie, którzy spotkali te drapieżniki w trakcie zbierania grzybów, ale kończyło się tylko na strachu. Wilk oddalał się – podsumowuje Bogusław Pawłowski.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto