Czytaj także: Łososina Górna: Romowie wyłudzili, ksiądz zrezygnował?
Miała pięć lat, kiedy po raz pierwszy publicznie zaśpiewała. Już wtedy wiedziała, że to chce robić w życiu. Na widowni siedziało kilkadziesiąt osób. Mała dziewczynka w sukience uszytej przez babcie zaśpiewała "Kujawiaczka" na drewnianej scenie sali widowiskowej Limanowskiego Domu Kultury. - Początkowo byłam przerażona, ale gdy usłyszałam brawa i zobaczyłam uśmiechniętych ludzi, to poczułam, że chcę zostać i śpiewać dalej - wspomina Marta Florek.
Atrakcyjna 24-latka z burzą czarnych włosów nie przypomina już tamtej stremowanej dziewczynki. Za tydzień zaśpiewa podczas 48. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Wystąpi w koncrecie poświęconym Ewie Demarczyk, obok takich artystek jak Kayah, Justyna Steczkowska, Ania Dąbrowska i Kasia Groniec.
W specjalnie zaprojektowanej sukni wykona na specjalne życzenie organizatorów piosenkę "Na moście w Avignon" w aranżacji Krzesimira Dębskiego. Występ będzie można obejrzeć "na żywo" 11 czerwca w TVP1.
Limanowianka nie kryje, że to dla niej wielka szansa na pokazanie się szerokiej publiczności i zaistnienie w show-biznesie. Poza tym to również fantastyczna, muzyczna przygoda i zawodowe wyzwanie. To, co dotąd osiągnęła, zawdziecza ciężkiej pracy i wokalnemu talentowi.
Na koncie ma liczne nagrody festiwali w Polsce i za granicą, m.in. Grand Prix dla najlepszego wokalisty, pierwsze miejsce za najlepszą piosenkę i nagrodę dziennikarzy na Międzynarodowym Festiwalu "Universong" na Teneryfie. Ten ostatni występ zalicza do najszczęśliwszych, bo wyśpiewała aż trzy nagrody.
Jak podkreśla jednak największym wokalnym wyróżnieniem był udział w Ogólnopolskim Spotkaniu Młodzieży z papieżem Benedyktem XVI na krakowskich Błoniach. Jako solistka zaśpiewałam wtedy dla 600 tysięcy osób. - Niezwykłe przeżycie - wspomina.
W 2009 roku wygrała telewizyjny program "Szansa na sukces" z udziałem Urszuli. Doskonale zaprezentowała się też w programie "Hit Generator". Na co dzień występuje na deskach kilku polskich teatrów. Odgrywa główne role w musicalach: "Jekyll & Hyde", "High School Musical", "Oliver", "Notre Dame de Paris".
Nie wyobraża sobie życia bez muzyki, która jest jej pasją. - To fantastyczne uczucie móc zarabiać na życie, jednocześnie się spełniając - zauważa. Co planuje po opolskim festiwalu? - Życzę sobie pięknego dyplomu i szybkiej obrony na studiach - odpowiada. - Chciałabym, aby mój własny projekt muzyczny ujrzał światło dzienne. Jednak wszystko w swoim czasie.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?