Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Limanowa: prezes Romów umywa ręce. Eksmisji Dągów nie będzie?

Marta Gawron
Policyjny patrol podczas jednej z wizyt u limanowskich Romów
Policyjny patrol podczas jednej z wizyt u limanowskich Romów fot. wojciech matusik
Roman Kwiatkowski, prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce, oskarżający limanowian o rasizm, nie przyjedzie na zaproszenie władz Limanowej, aby zapoznać się na miejscu z sytuacją romskiej rodziny Dągów. Jego zdaniem konflikt romskiej rodziny z polskimi sąsiadami to problem miasta, a nie stowarzyszenia, którym kieruje.

Adresat listu zaprzecza, aby zarzucał mieszkańcom Limanowej rasistowskie pobudki podczas lipcowych zajść na ul. Fabrycznej. - Dostałem sygnał o próbie samosądu, więc zawiadomiłem prokuraturę i rzecznika praw obywatelskich. Nie rozstrzygam, czy zajścia miały podłoże rasistowskie, ale należy to zbadać - podkreślił. .

- Jeśli ta rodzina popełniła przestępstwa, to od tego są organy ścigania, żeby za to ukarać. My nie będziemy bronić przestępców - nadmienił Kwiatkowski. Władzom Limanowej zarzucił brak dobrej strategii działania wobec mniejszości romskiej. - A przecież urząd miasta dostaje olbrzymie fundusze na realizację programów mających na celu integrację Romów z lokalną społecznością - wypomniał Kwiatkowski.

Zastępca burmistrza Rudolf Zaczyński nie zgadza się z zarzutami Kwiatkowskiego. - Pomoc dla Romów jest ogromna. Często prowadzi to do tego, że inni mieszkańcy czują się pokrzywdzeni - zauważył.

Władze miasta są bezradne wobec rodziny Dągów. Nie potrafią eksmitować lokatorów w bloku komunalnego, mimo że ci od lat zalegają z czynszem. Romowie odmówili przeprowadzki do kontenera mieszkalnego. Żądają trzypokojowego mieszkania, na które limanowski samorząd nie stać.

Burmistrz Limanowej bezskutecznie starał się o fundusze na zakup lokalu w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie. - Władze miasta, które od lat borykają się z tym problemem, powinny być konsekwentne wobec tej rodziny, pomagać ale i egzekwować obowiązki jak od wszystkich obywateli. My w tym momencie nie mamy środków na sfinansowanie nowego lokalu dla rodziny Dągów - powiedziała w poniedziałek Elżbieta Mirga-Wójtowicz, pełnomocnik wojewody małopolskiego ds. mniejszości narodowych i etnicznych.

Żadnych wydatków na zakup zastępczego mieszkania nie przewiduje również starosta limanowski Jan Puchała.

Mieszkańcy ul. Witosa i ul. Fabrycznej próbowali pod koniec lipca dokonać samosądu na rodzinie romskiej, którą oskarżają o liczne awantury. Bezpośrednim powodem ataku była skarga ciężarnej kobiety, którą miał poszczuć psem jeden z Romów. Około setka polskich sąsiadów uzbrojona w kamienie usiłowała wedrzeć się do romskiego mieszkania. Linczowi zapobiegły policyjne posiłki, które wezwano na miejsce z Krakowa. Po zajściach na bloku zamontowano kamerę monitorującą teren. Lokalne władze zapowiedziały eksmisję Romów.

60 tys. złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto