Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Limanowa: policja z trudem radzi sobie z romską rodziną

Bożena Wojtas
Jedna z wielu policyjnych wizyt u limanowskich Romów
Jedna z wielu policyjnych wizyt u limanowskich Romów fot. wojtek matusik
Na ulicy Fabrycznej w Limanowej w poniedziałek znów zawrzało. Tym razem za sprawą 17-letniego Roma, który uciekł z ośrodka wychowawczego. Zgodnie z nakazem sądowym chłopak ma trafić z bratem do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Herbach. Aby ich zatrzymać przyjechało aż sześć radiowozów i karetka pogotowia.

Ambulans wezwano, gdyż młody Rom uskarżał się na zdrowie. Lekarz na miejscu stwierdził jednak, że nastolatkowi nic nie dolega. - Mój syn jest w tym ośrodku prześladowany na tle rasistowskim - mówił w poniedziałek Mieczysław Dąga, ojciec 17-latka, który na widok policyjnej obławy zagroził, że odbierze sobie życie.

- Od dziecka ma zaburzenia psychiczne. Zwracałem się do sądu, aby umieścić go w zakładzie położonym bliżej Limanowej. Chłopak się załamał, bo tutaj ten zakład, dziewczyna go zostawiła i jeszcze ci policjanci - dodaje Dąga

Funkcjonariusze wyprowadzali nastolatka z mieszkania, gdy zaatakowali ich inni Romowie. - Zatrzymany korzystając z zamieszania oswobodził się, a następnie używając przedmiotu przypominającego broń groził samookaleczeniem - relacjonuje przebieg wydarzeń Stanisław Piegza, p.o. rzecznika prasowego limanowskiej policji.

Zobacz także: Limanowa: radni kredytem załatali dziurę budżetową

Gdy policjanci wzywali posiłki, Rom zdołał się oddalić. Ujęto go dopiero w pościgu. Ojciec, pytany o pistolet, który syn przykładał sobie do skroni, odpowiadał, że to była zwykła zabawka na gumowe kulki.

Mieszkańcy ul. Fabrycznej nie kryją oburzenia. - To jedno wielkie nieporozumienie, żeby władze lokalne i policja nie potrafiły sobie poradzić z rodziną, która terroryzuje całe Sowliny. Ci Romowie robią, co chcą. Ojciec się uspokoił, to teraz dzieci zaczynają rozrabiać - narzekał mężczyzna, zastrzegając nazwisko.

Policja w ostatnim miesiącu już kilkakrotnie zatrzymywała nieletniego Roma i jego brata, aby doprowadzić ich do ośrodka wychowawczego. - Wystąpiliśmy do sądu o zamianę ośrodka na izolacyjny i czekamy na decyzję - wyjaśnia Piegza. Wobec Romów, którzy zaatakowali policjantów i umożliwili ucieczkę chłopaka, zapowiedział wszczęcie postępowań karnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto