Limanowa. Od kilku lat targowisko „Mój rynek” świeci pustkami. Miasto nadal szuka najemców [ZDJĘCIA]

FLESZ - Polskie mieszkania w ogonie Europy?

Jedno z największych targowisk na Sądecczyźnie wybudowane za kilka milionów złotych świeci pustkami. Handlowcy nie mogą przekonać się do nowocześnie urządzonego placu targowego, który powstał w miejscu dawnego "dołka" przy ul. Targowej w Limanowej.

Stary placyk i nowy targ sąsiadują ze sobą. Jeden lśni czystością i ładnie się prezentuje, ale jest pusty. Drugi tętni życiem, choć warzywa i owoce ułożone są pod wyblakłymi zadaszeniami z plandek. 

Brak chętnych do korzystania z obiektu spowodował, że po zakończeniu okresu trwania projektu miasto zdecydowało się dać najemcy wolną rękę w kwestii przeznaczenia obiektu.

-Pierwotnie miał się w tym miejscu odbywać handel produktami, szczególnie rolnymi. Teraz już tego nie wymagamy. Gdyby ktoś chciał wynająć cały ten plac łącznie z miejscami do handlu to nie ma konieczności prowadzenia tam takiej działaności, do jakiej obiekt został przygotowany- informuje Wacław Zoń, wiceburmistrz Limanowej

Stawka za wynajem całości proponowana przez miasto to około dwa tysiące złotych miesięcznie. Nie wiadomo co tak na prawdę odstrasza handlowców, czy stawka czy inne kwestie. Obiekt bowiem były już kilkukrotnie użytkowany i poszczególni przedsiębiorcy próbowali rozwijać tam swoje interesy. Niestety po czasie rezygnowali.

Obiektem nie są zainteresowani również sprzedawcy, dla których targowisko zostało pomyślane i zaprojektowane.

-Ludzie w dalszym ciągu wolą prowadzić swoje działaności na placu zaraz obok obiektu, gdzie są znacznie gorsze warunki- mówi Zoń

Jak zaznacza, już na etapie projektowania prowadzone były konsultacje z potencjalnie zainteresowanymi handlem w tym miejscu osobami. Ustalono z nimi też wielkości boksów.

Po tym jak pojawiły się głosy, że obiekty te są za małe, miasto zezwoliła na rozebranie ścianek, co dawało możliwość zwiększenia powierzchni handlowej. Niestety i próba pójścia na ustępstwa nie przyniosła efektów. Chętnych do korzystania z obiektów nie ma, choć zdaniem włodarzy oferowane warunki są atrakcyjne.

Wśród zastrzeżeń najemców pojawiała się kwestia braku windy, co utrudniało wnoszenie towarów z parkingu. Zdaniem wiceburmistrza na poziom „0” prowadzi dojazdowa droga techniczna z rampą, wózkiem ręcznym na który można załadować towar oraz powierzchnia magazynowa, z której mogliby korzystać.

-Każdy miał tam do dyspozycji własny licznik, możliwość podpięcia lodówek, wodę, osobne łazienki dla klientów i pracowników. Nie wiemy dlaczego tak to wygląda. Widocznie ludziom lepiej handluje się na zewnątrz- przyznaje Zoń

Czy święcące od lat pustkami targowisko generuje straty? Jak zaznacza burmistrz zyski pochodzące z dobrze funkcjonującego całodobowy parkingu, który na poziomie -1 i - 2 oferuje około 70 miejsc parkingowych rekompensuje straty.

-Z parkingu korzystają mieszkańcy i przyjezdni dlatego opłaty i podatki się nam bilansują- informuje Zoń i dodaje, że jeśli dojdzie do kolejnego przetargu, który jest w planie miasto rozważa zaproponowanie potencjalnemu najemcy dłuższego okresu zwolnienia z czynszu.

Być może ten zabieg pomoże znaleźć najemcę który zdecyduje się prowadzić tam swoją działalność, a obiekt będzie służył mieszkańcom i przynosił korzyści miastu.

Aplikacja jest bezpłaatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.