Na stronie Fundacji mama Justyny opisała historię choroby: Kiedy ma się dwadzieścia lat, na pewno nie powinno się spędzać czasu na oddziale onkologicznym. Nie powinno się myśleć o śmierci, tylko robić plany na przyszłość i spełniać marzenia. Powinno się żyć pełnią życia… Moja córka Justyna nie ma takiej szansy. Od czterech lat walczy z guzem pnia mózgu, a ja modlę się, by najgorsze nigdy nie nadeszło...
Zaczęło się od bólu głowy i wymiotów. Później były badania i szukanie przyczyn. Wynik tomografu pokazał najgorszą prawdę - to guz pnia mózgu. Nie było czasu do stracenia i Justyna od razu trafiła na salę operacyjną. Guza nie udało się wyciąć w całości, a po zabiegu pojawił się niedowład prawej strony ciała. Zaczęła się dalsza walka z chorobą. Córka przeszła radykalną radioterapię i chemioterapię.
Niestety w lutym tego roku nastąpiła wznowa choroby. Stan Justyny pogarsza się z dnia na dzień. Niedowład pogłębił się, córka traci pamięć, kontakt z nią jest coraz bardziej ograniczony. Justyna gaśnie w oczach! Nie mam czasu! Muszę ratować córkę, póki nie jest na to za późno.
Wyczerpaliśmy już wszystkie dostępne metody leczenia w kraju, a nawet w Europie. Potrzebujemy pieniędzy na leczenie w Meksyku jedynym ośrodku, który chce ratować Justynę i na terapię dwoma lekami. Kwota za życie mojego dziecka jest ogromna. Bez wsparcia Justyna nie ma szans walczyć dalej z chorobą! Błagam, pomóż ocalić moją córkę!
Justynę można wspierać na stronie Fundacji Siepomaga LINK FUNDACJI
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?