Janusz Potaczek, wójt gminy Niedźwiedź, odebrał poród w samochodzie
- Wróciłem ze służbowego wyjazdu do Krakowa, ubrałem krótkie spodnie i kolorową koszulę do pracy w ogrodzie - opowiada wójt Janusz Potaczek. - Wtedy synowej zaczęły się bóle porodowe. Wziąłem więc ją do auta i ruszyliśmy do Myślenic, bo w tamtejszym szpitalu mogliśmy być najszybciej.
Nie przebyli nawet połowy odległości, kiedy w Kasince Małej zaczął się poród w samochodzie. Potaczek wyznaje, że wtedy wszystkie emocje opadły. Ford focus zmienił się w salę porodową, zaś on skoncentrował się na przyjęciu dziecka na świat.
Żona wójtowego syna Ireneusza ma już 3-letniego synka Piotrusia, teraz powiła córeczkę. W kabinie nie było pieluszek, by owinąć noworodka, więc wójt zdjął koszulę i zamienił w becik.
Wybrudzony krwią, bez koszuli i w krótkich spodniach, wzbudził prawdziwą sensację w myślenickim szpitalu. Kiedy personel medyczny dowiedział się o jego wyczynie, dostał liczne gratulacje. Jak wyznał, malutka Karina jest najlepszym prezentem na jego 65. urodziny, które miał 15 czerwca.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?