- Samorządom, które poradziły sobie najlepiej, należy się uznanie - mówi Monika Frenkiel, rzeczniczka wojewody Jerzego Millera. - Procedury są skomplikowane, wiele gmin miało problemy z sięganiem po pieniądze. Pierwszą z przyczyn były niekompletne, niestarannie przygotowane dokumenty, często dostarczane nieterminowo.
Wójt Jodłownika Paweł Stawarz za kluczowe uważa szybkie wskazanie najpilniejszych remontów. - Sam jeździłem po gminie, by ocenić, na czym najbardziej nam zależy - mówi. - Szybko przygotowaliśmy dokumentację, niezwłocznie podpisywaliśmy umowy z wykonawcami.
Jodłownik dołożył się symbolicznie
W Jodłowniku inwestycją, która najbardziej obciążyła gminny budżet, była odbudowa drogi pod Kasztany (wartość 869 tys. zł, udział własny 19,65 tys.). Odbudowa drogi Wilkowisko - Zalesie kosztowała 558 tys. (udział własny zaledwie 0,59 tys.). Do odbudowy szlaku Jodłownik - Kostrza za 617 237 zł Jodłownik nie dołożył ani złotówki. Podobnie było w przypadku inwestycji na trasach Sadek - Szyk, Pogorzany - Mogiełki, Szczyrzyc - cmentarz. Wojewoda chwali także za skuteczność gminę Łukowica, która wywalczyła 3,018 mln zł pomocy, gminę Ropa (powiat gorlicki), gdzie udało się zdobyć 2,305 mln, oraz powiat limanowski - z kwotą 2,3 mln zł.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?