Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GMINA KROTOSZYN: Sezon letni sezonem na porzucanie swoich czworonogów. Co zrobić z psem, gdy wyjeżdżamy na wakacje?

Klaudia Borkiewicz
Marcin Szyndrowski
Problem bezpańskich psów towarzyszył nam niestety od zawsze. Czasami są to psy zaginione, których właściciele szukają bądź nie, a czasem są to psy, do których los się nie uśmiechnął, bo zostały po prostu umyślnie porzucone. W tym artykule przedstawimy wam również rozwiązania problemu, który dotyczy wszystkich tych, którzy na urlop nie mogą zabrać ze sobą swojego pupila.

Sezon letni oprócz grzejącego słońca, zabaw na świeżym powietrzu, wakacji i odpoczynku sprzyja również wielu przykrym i nieprzyjemnym zjawiskom. Jednym z nich jest to świadome porzucanie własnych czworonogów, a motorem napędzającym to okrutne działanie jest właśnie ostatnie z wymienionych - wakacje i odpoczynek.
Mimo corocznych apelów, reklam społecznych i artykułów na ten temat, zjawisko nie ulega poprawie. Bezpańskie psy opanowują ulicę, a według oficjalnego oświadczenia zarządu TOZ w Krotoszynie w schronisku krotoszyńskim brakuje miejsc:

"Sytuacja u nas jest dramatyczna, a mianowicie mamy notoryczne przepełnienie w schronisku. Nasza umowa na prowadzenie schroniska podpisana ze Stowarzyszeniem Międzygminnym Eko Siódemka dotyczy 80 miejsc dla psów, czyli jak pójdzie do domu pies, na jego miejsce wchodzi kolejny bezdomny. Niestety adopcji jest mniej niż zgłoszeń bezpańskich psów, zwłaszcza w sezonie letnim. Dwoimy się i troimy, żeby ogarnąć miejsca na kolejne zwierzęta, a i tak stale mamy ponad 90 psów pod opieką a kolejne czekają na przyjęcie. W tym 9 psów przebywa w płatnych hotelach, są to też psy gminne, na które TOZ przeznacza co miesiąc prawie 3 tys. zł. z pieniędzy organizacji. Krotoszyńskie schronisko obsługuje 5 gmin należących do Stowarzyszenie Eko Siódemka i jest zdecydowanie za małe na tak rozległy teren.(...)" - fragment komunikatu.

Wiele osób żyje w przeświadczeniu, że "w schronisku zawsze znajdzie się miejsce, musi się znaleźć". Niestety prawda jest o wiele bardziej brutalna:

"Stajemy przed sytuacją, w której nie możemy jechać po bezdomne zwierzę, bo zwyczajnie nie ma go gdzie umieścić. Nie jesteśmy w stanie włożyć do kojca o powierzchni niespełna 5m2, w którym przebywają już 3-4 psy, kolejnych zwierząt, które faktycznie powinny być odizolowane na kwarantannie. (...) Jako organizacja obsługująca schronisko spotykamy się wielokrotnie z oburzeniem ludzi, że nie przyjedziemy po psa, bo po prostu nie mamy miejsca. Nie wynika to z braku empatii z naszej strony, bo tego akurat nam nie brakuje, ale z braku możliwości jego zabezpieczenia. 80 miejsc, które gwarantuje gminne schronisko jest zwyczajnie niewystarczające." - fragment rozpaczliwego apelu.

Ludzie zaślepieni wizją bezproblemowych wakacji nie mogą sobie pozwolić na takie zmartwienia jak "z kim ja zostawię mojego psa/kota?". Dla dwutygodniowego urlopu są w stanie poświęcić życie swojego członka rodziny, który nierzadko dorastał razem z nimi, ufał im, a spotkał się z przerażającym rozczarowaniem. O ile jedne psy trafiają do schroniska pod pretekstem: alergii, ciąży, nagłego wyjazdu za granicę czy pobytu w szpitalu właściciela, tak, dla niektórych rzeczywistość jest bardziej bolesna i trafiają do lasu, na pole, a jak mają więcej "szczęścia" to na ulicę. Walka o przetrwanie takich zwierząt często kończy się śmiercią w męczarniach. Oczywiście są sytuacje losowe, w których faktycznie lepiej oddać psiaka do schroniska, bo nie ma innej możliwości, ale jeżeli co roku od czerwca takich zgłoszeń przybywa o wiele, wiele więcej niż normalnie to zwyczajnie traci to na wiarygodności.

Interwencja TOZ Krotoszyn w Koźminie Wielkopolskim.

Wspominaliśmy już, że walka o przetrwanie psa na ulicy bywa naprawdę ciężka, a pies jest często na straconej pozycji. Chcielibyśmy przytoczyć sytuacje, która miała miejsce 3 czerwca na Dniach Miasta w Koźminie Wlkp.
Bezpański pies błąkał się po ulicach w pobliżu miejsca, w którym odbywała się impreza. Zwierze było w bardzo ciężkim stanie, co można było na pierwszy rzut oka zauważyć. Niestety pies nie miał co liczyć na empatię uczestników imprezy, dla których był wręcz problemem wizualnym, w związku z czym został przez nich wyrzucony w krzaki gdzie nie miał być już przez nikogo dojrzany.
"Na szczęście dzięki uporowi kilku osób z wesołego miasteczka psa zabrano i zabezpieczono do naszego przyjazdu. Wielkie podziękowania dla Mariki i Zeni za zainteresowanie się psiakiem. Dziewczyny w kilka chwil zorganizowały zbiórkę dla psiaka i uzbierały 98,42 zł." - brzmi fragment komunikatu TOZ w Krotoszynie.

Oczywiście są też ludzie, którzy starają się, a wręcz wypruwają sobie żyły, aby zapewnić zwierzętom lepszy byt. Niestety nie zawsze mają możliwość interweniować, bo jak już wspomnieliśmy problem, zwłaszcza latem, przerasta ich możliwości.

Jak sytuacja bezpańskich psów wygląda w poszczególnych Gminach?

Na stronie internetowej http://www.sulmierzyce.pl można przeczytać następujący apel do mieszkańców, który zwraca uwagę na problem bezpańskich psów na ulicach:
"W związku ze wzrostem ilości zwierząt domowych pozostawianych bez nadzoru, a w szczególności psów posiadających właścicieli, a mimo to wałęsających się po ulicach stwarzających zagrożenie dla mieszkańców, a zwłaszcza dla dzieci uczęszczających do szkoły i powodujących zagrożenie w ruchu drogowym, Urząd Miejski w Sulmierzycach przypomina wszystkim właścicielom – posiadaczom psów o przestrzeganiu obowiązków związanych z ich utrzymywaniem.Osoby utrzymujące zwierzęta domowe ponoszą pełną odpowiedzialność za zachowanie tych zwierząt. Psy winny przebywać w kojcu lub na ogrodzonej posesji. Zabrania się wypuszczania psów bez nadzoru poza posesje!" - wybrzmiewa komunikat.

W gminie Rozdrażew sytuacja wygląda następująco
- Od roku zgłoszeń dotyczących bezpańskich psów mieliśmy 10. Najczęściej są to psy łagodne i nie stwarzające zagrożenia dla człowieka. Jeśli chodzi o interwencje, to w przypadku zgłoszenia, niezwłocznie wysyłamy takiego psa do schroniska dla zwierząt w Radlinie, z którym mamy podpisaną umowę. - kończy pracownik Urzędu Gminy Rozdrażew.

Problem bezdomności psów na terenie Związku Międzygminnego „Eko Siódemka” jest wciąż bardzo duży. Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Krotoszynie pomimo aktywnie prowadzonej działalności adopcyjnej często jest przepełnione. Należy podkreślić, że adopcji jest mniej niż zgłoszeń dotyczących bezpańskich psów, zwłaszcza w sezonie letnim. Niezwykle przykry jest fakt, że zainteresowanie adopcją niestety jest małe wśród mieszkańców obszaru Związku. Dzięki szeroko zakrojonej promocji oraz prężnie działającej stronie internetowej Schroniska, większość psów adoptowanych jest przez osoby spoza terenu Związku. Średnia ilość zgłoszeń dot. błąkających się psów na terenie Związku kształtuje się na poziomie od 10 do 20 w miesiącu. Wzrost ilości zgłoszeń odnotowuje się w okresach wakacyjnych, na przełomie roku oraz wiosną w związku ze wzmożeniem aktywności rozrodczej wśród zwierząt, a co za tym idzie częstymi ucieczkami, a także pojawiającymi się nowymi miotami.

Gdzie psy trafiają po interwencji? Kto się tą interwencją zajmuje?

Zadanie polegające na odławianiu bezdomnych zwierząt z terenu Związku realizuje Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, Oddział w Krotoszynie w ramach umowy zawartej ze Związkiem na „Prowadzenie schroniska dla bezdomnych Zwierząt w Krotoszynie”. Zwierzęta bezdomne są wyłapywane przez uprawnionych pracowników Towarzystwa. Wyłapywanie bezdomnych zwierząt prowadzone jest w sposób stały, na podstawie zgłoszeń. Zgłoszenia od mieszkańców gmin członkowskich Związku, służb publicznych lub organizacji społecznych przyjmują pracownicy Towarzystwa oraz Związku, w tym także biura terenowe Związku mieszczące się
w poszczególnych gminach członkowskich (tj. Krotoszynie, Kobylinie, Cieszkowie, Zdunach, Sulmierzycach). Psy po odłowieniu trafiają do schroniska dla bezdomnych zwierząt
w Krotoszynie przy ul. Ceglarskiej 11.

Czy psy w jakikolwiek sposób zagrażają mieszkańcom? Są agresywne? Mają wściekliznę

Na terenie Związku Międzygminnego „Eko Siódemka” nie został zdiagnozowany jak dotąd żaden przypadek psa ze wścieklizną. Bardzo rzadko też występują zgłoszenia dotyczące typowo agresywnych psów. Jeżeli już takie się zdarzają to dotyczą one najczęściej osobników, zalęknionych i skrzywdzonych przez człowieka. Należy podkreślić, że pozorna agresja u bezdomnego psa najczęściej jest wynikiem lęku i traumatycznych przeżyć. Osobnik taki po odłowieniu przez pracowników schroniska podawany jest socjalizacji, by po pewnym czasie mógł trafić do adopcji.

Co zrobić, gdy nie możemy sobie pozwolić na urlop ze swoim pupilem? Takie sytuacje się zdarzają, a rozwiązań jest kilka:
- Oddanie psa pod opiekę rodziny lub znajomych. Najlepiej, by zwierzak był oswojony z tą osobą. Idealnie byłoby natomiast, gdyby miała ona możliwość opieki nad zwierzęciem w jego mieszkaniu, w którym pies czuje się bezpiecznie, lecz nie jest to koniecznie. W takim wypadku do tymczasowego miejsca zamieszkania psa należy zabrać jego legowisko, zabawki, smakołyki, noszone ubrania, które nami pachną, by całkowicie zadbać o jego komfort.
- Petsitter, czyli zawodowa opiekunka dla psa, która za opłatą zajmie się naszym pupilem jak najlepiej potrafi. Nie jest to popularny zawód w Polsce zwłaszcza w mniejszych miejscowościach takich jak Krotoszyn, jednak Petsittera możemy znaleźć poprzez portale zrzeszające osoby zawodowo zajmujące się opieką nad zwierzętami. Posiadają one certyfikat, odpowiednią wiedzę i doświadczenie w swoim zawodzie.
- Hotel dla psa. Gdy wykluczymy wszystkie inne możliwości jest opcja pozostawienia czworonoga w hotelu dla psów, który bez problemu znajdziemy w każdym większym mieście. Wystarczy posiadać książeczkę zdrowia z aktualnymi szczepieniami przeciwko wściekliźnie oraz chorobom zakaźnym. Taki hotel zapewnia psom legowiska, codzienne spacery na świeżym powietrzu i wspólny wybieg lub w przypadku, gdy pojawią się konflikty między innymi psami - mniejsze odosobnione wybiegi przeznaczone dla poszczególnych psów. Zazwyczaj koszt dobowego pobytu zwierzęcia w hotelu, wynosi od 40 do 80 zł i zależy od standardu, wielkości psa, jego potrzeb i usposobienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto