Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Egipskie ciemności w Mszanie Dolnej? Miasto gasi latarnie. Radni na "nie" [ZDJĘCIA]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Archiwum A.Sasal/Facebook
Miasto postanowiło zaoszczędzić i począwszy od 2 marca zdecydowano się na dość odważny ruch. W godzinach od 23 do 5 rano część ulicznych latarni na terenie Mszany Dolnej jest wyłączona. Takie działania nie podobają się jednak miejskim radnym, którzy w najbliższym czasie zapowiadają złożenie interpelacji w tej sprawie.

FLESZ - Piotr Czopek o bezpieczeństwie energetycznym

od 16 lat

Już w lutym br. w trakcie sesji Rady Miasta burmistrz Anna Pękała wspominała o planach wyłączania ulicznego oświetlenia dodając, że kontaktowała się w tej sprawie z władzami sąsiednich samorządów, m.in. gminy Lubień.

– Szukamy oszczędności w każdym możliwym obszarze działań miasta – nie ukrywa w rozmowie z "Gazetą Krakowską" burmistrz Pękała.

– Decydując się na wygaszenie oświetlenia bocznych ulic miasta, liczymy na to, że takie działanie da nam oszczędności na rachunkach za prąd. Koszty cen energii wzrosły o ok. 60 procent. W skali roku możemy w przybliżeniu zaoszczędzić w ten sposób nawet kilkadziesiąt tys. zł, a to dla nas spora suma – dodaje Anna Pękała.

Burmistrz, z którą skontaktowaliśmy się pod koniec ub. tygodnia przyznała, że nie dotarło do niej pismo od radnych, którym mają się nie spodobać takie działania Magistratu.

– Nie wiem o co chodzi, ale jeśli radni mają uwagi, mogą napisać interpelację lub porozmawiać ze mną na komisji – skomentowała.

Radni są na nie

6 marca w mediach społecznościowych ukazało się stanowisko pięciu radnych miejskich dotyczące wyłączania oświetlenia ulic w Mszanie Dolnej. Podpisali się pod nim przewodniczący Janusz Matoga, wiceprzewodnicząca Janina Flig oraz Agnieszka Sasal, Stanisław Antosz i Kamil Korda.

Przedstawiciele Rady Miasta są m.in. zdziwieni tym, że w piśmie od burmistrz Mszany Dolnej, które otrzymali 1 marca, nie zostały wymienione ulice, na których planowano wyłączenie oświetlenia. Zauważają również, że ani w trakcie sesji, ani na komisjach, nie byli informowani o takim sposobie na oszczędzanie.

Do postu, który ukazał się na profilu radnej Agnieszki Sasal, dołączono serię zdjęć przedstawiających miasto w godzinach nocnych.

"Trzeba przyznać, że to, co zobaczyliśmy budzi nasz niepokój o bezpieczeństwo mieszkańców naszego miasta. Oprócz centrum, pozostałe rejony miasta toną w ciemnościach. Ciemne są ulice, rynek, osiedla domów jednorodzinnych oraz osiedle bloków mieszkaniowych. Grozę budzą nieoświetlone przejścia dla pieszych na drogach miejskich, powiatowej oraz krajowej!" – brzmi fragment oświadczenia.

W dalszej części, radni zapowiadają, że nie godzą się z tym, by oszczędzano na bezpieczeństwie mieszkańców i gości.

"Będziemy niezwłocznie podejmować działania w ramach naszych kompetencji, aby ten stan rzeczy uległ jak najszybciej zmianie" – zapowiadają zgodnie.

Postanowiliśmy dopytać o jakich konkretnie działaniach mowa.

– Przygotowujemy interpelację w tej sprawie. Złożymy ją w najbliższym czasie. Sytuacja nie zmieniła się, latarnie jak były wyłączane, tak są nadal – powiedziała nam w poniedziałek 14 marca radna Sasal.

Słowa radnej potwierdza przewodniczący Janusz Matoga.

– Nie godzimy się na to, by oszczędzać na bezpieczeństwie mieszkańców. Mowa także o przejściach dla pieszych na drodze krajowej czy wojewódzkiej. Obecnie niewiele tam trzeba, by wydarzyło się jakieś nieszczęście – zauważa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto