Czołg Leopard największą atrakcją Wojskowych Targów Służby i Pracy w Limanowej. Każdy chciał zrobić sobie przy nim zdjęcie

Wojskowe Targi Służby i Pracy po raz pierwszy organizowane są przez Ministerstwo Obrony Narodowej we współpracy z Centralnym Wojskowym Centrum Rekrutacji. Odbywają się one w 16 lokalizacjach na terenie całego kraju. W Małopolsce zawitały do Limanowej. Zarównie w piątek (17 marca) jak i sobotę (18 marca) w Limanowskim Domu Kultury w godz. od 9 do 18 zaplanowano liczne atrakcje.

Już pierwszego dnia targów okazało się, że największą jest słynny czołg Leopard w wersji 2A5. Ten, który można podziwiać w Limanowej służy w 1. Brygadzie Pancernej w Wesołej podległej pod 18. Dywizję Zmechanizowaną. To czołg bojowy wykorzystywany jest do zwalczania celów opancerzonych, jak również celów naziemnych i powietrznych z karabinów maszynowych. Odporny jest na skażenia i napromieniowania, dzięki czemu może prowadzić działania w każdym terenie.

- To jedna z najnowszych wersji, która jest użytkowana w polskich siłach zbrojnych. Ten egzemplarz służy Najważniejszą cechą tego czołgu jest siła ognia, czyli armata gładko lufowa 120-milimetrowa. Czołg ma kompozytowe opancerzenie - mówi ppłk. Marek Marcinek, szef Wydziału Mobilizacji i Uzupełnień Ośrodka Zamiejscowego Ośrodka w Krakowie Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. - Jego masa to prawie 60 ton, ale ten czołg może poruszać się po wodzie. Jest wyposażony w nowoczesny system kierowania ogniem, umożliwiający działanie w każdych warunkach pogodowych zarówno w dzień jak i w nocy.

Załoga czołgu liczy cztery osoby i tylko tyle może jednocześnie się w nim zmieścić. Każda z osób ma do spełnienia konkretne zadanie, dlatego podczas działań muszą czołg obsługiwać cztery osoby.

Na wyposażeniu polskiej armii jest 105 maszyn Leopard w wersji 2A5 oraz 142 starszych egzemplarzy, czyli w wersji 2A4. Koszt najnowszego Leoparda to około 6-7 mln dolarów.

Błaszczak: Wzmacniamy polską armię