Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czechów: Niechciana antena zostaje

Tomasz Maciuszczak
Tomasz Maciuszczak
Mieszkańcy ulicy Skułoby będą musieli żyć naprzeciwko masztu telefonii komórkowej. Inspektorat budowlany nie może nakazać rozbiórki anteny.

- Aż 150 osób podpisało się pod petycją przeciw postawieniu w naszej okolicy anten telefonii komórkowej. Jak można lekceważyć tylu ludzi – irytuje się Helena Gmur z bloku przy ul. Skułoby 5.

Maszt przy ul. Braci Wieniawskich 12B stanął w 2008 roku. Okoliczni mieszkańcy od początku domagali się jego usunięcia.

– Gdy w naszej okolicy miała powstać smażalnia ryb, przedsiębiorca zapytał nas wcześniej o zdanie. Tu chodzi o sto razy poważniejszą inwestycję, mimo to nikt się z naszym zdaniem nie liczy – twierdzi pani Teresa, nasza Czytelniczka. Protesty mieszkańców nie na wiele się jednak zdały.

– Nie istnieje podstawa prawna, która pozwoliłaby nam wydać decyzję nakazującą rozbiórkę tego masztu – mówi Robert Lenarcik, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. To już drugi raz, kiedy nadzór budowlany zajmuje się antenami telefonii komórkowej na dachu przychodni przy ul. Braci Wieniawskich.

Lokatorzy budynków przy ul. Skułoby 5 i 6 obawiali się, że fale elektromagnetyczne mogą źle wpływać na ich zdrowie. Początkowo Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał rozebrać maszt Ery, bo okazało się, że firma nie dopełniła wszystkich wymagań stawianych przy montowaniu tego typu anten.

Sieć komórkowa odwołała się jednak od tej decyzji.

Wtedy Główny Inspektorat Nadzoru Budowlanego stanął po stronie Ery i stwierdził, że decyzja o rozbiorze masztu, wydana w Lublinie, jest niezgodnie z przepisami. Powód? Lubelscy urzędnicy stwierdzili, że antena to obiekt budowlany, ci z Warszawy odrzucili taką ocenę.

Mieszkańcy postanowili nie składać jednak broni i odwołali się od tej decyzji. Ale, by lubelski nadzór budowlany mógł ponownie zająć się sprawą, musiałby odwołać się do innych przepisów. – Decyzję o rozbiórce anteny moglibyśmy wydać jedynie wtedy, gdyby istniała opinia o jej negatywnym wpływie na środowisko – wyjaśnia inspektor Lenarcik. – Taką opinię może wydać jedynie Wydział Ochrony Środowiska lubelskiego Ratusza. Niestety takich badań nigdy nie przeprowadzono – dodaje.

Dlaczego urzędnicy Urzędu Miasta nie chcieli sprawdzić czy maszt, przeciwko któremu protestują mieszkańcy Czechowa nie jest rzeczywiście szkodliwy?

- Przeprowadzamy takie postępowanie tylko wtedy, gdy poprosi o to inwestor, starający się o pozwolenie na budowę – usłyszeliśmy w Wydziału Ochrony Środowiska UM Lublin.

Era o taka opinie nie wystąpiła. Teraz nie nie ma już możliwości sprawdzenia, czy antena ma negatywny wpływ na środowisko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto