Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kasince Małej mieszkańców wita ponad trzymetrowa para Zagórzan wykonana z beli siana. Stanie się atrakcją regionu? Zobacz

Joanna Mrozek
Joanna Mrozek
Tak powstawali gigantyczni Zagórzanie z beli siania i ich zwierzęta. Stały się atrakcją regionu. Zobaczcie na zdjęciach
Tak powstawali gigantyczni Zagórzanie z beli siania i ich zwierzęta. Stały się atrakcją regionu. Zobaczcie na zdjęciach Zagórzańscy Pasjonaci Stowarzyszenie Rękodzielników
Zagórzańska, ponad trzymetrowa para wita podróżujących i mieszkańców w Kasince Małej. To efekt kilkugodzinnych prac Zagórzańskich Pasjonatów Stowarzyszenia Rękodzielników. Jest też owca i baranek, a to wszystko z beli siana odpowiednio ozdobione.

W czasach kryzysu dyktatorzy wracają do łask

od 16 lat

To najwyższa Zagórzanka w regionie, która ma na sobie kwiecistą spódnicę oraz tradycyjne małopolskie czerwone korale, brakuje tylko gorsetu, ale jak zapewniają twórcy ten pojawi się już na pewno w przyszłym roku. Z kolei jej partner- Zagórzanin ma hazukę i portki sukniane z dwoma przyporami zdobionymi zagórzańską parzenicą. Wszystko zgodnie z tradycją i widocznymi szczegółami. Towarzyszące im owca i baran to zwierzęta od dawna wpisane w łąki Beskidu Wyspowego. Te kilkumetrowe postacie znajdują się w miejscowości Kasinka Mała przy drodze krajowej na trasie Lubień-Mszana Dolna nad rzeką Raba pomiędzy górami Szczebel i Lubogoszcz.

[przycisk_galeri]

Zagórzańscy Pasjonaci Stowarzyszenia Rękodzielników, którzy kochają swoją małą ojczyznę postanowili wykonać duże kukły w tradycyjnych strojach. Trudno ich nie zauważyć. To niezwykle oryginalny pomysł, który na Limanowszczyźnie dopiero kiełkuje.

- Spodobał się nam ten pomysł, podpatrzyliśmy gdzieś na interenecie, że w Polsce dekorują tak wsie po żniwach na dożynki. W tym roku zrobiliśmy to pierwszy raz. Nasza para została wykonana z beli, część z nich dostarczył nam mąż jednej z członkiń naszego Stowarzyszenia, dołożył się też sąsiad, który także chciał mieć swój wkład w ten projekt - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Elżbieta Ząbczyńska, prezes Zagórzańskich Pasjonatów Stowarzyszenia Rękodzielników.

Pracy było sporo, zaangażowali się do tego całe Stowarzyszenie w tym także dzieci oraz mężowie członkiń Pasjonatów. Spędzili nad tym kilkanaście godzin, ale jak widać na zdjęciach było warto.

Agnieszka Kozak -Stożek wraz z Zosią Filipiak w stodole uwiły trzymetrowy warkocz dla Zagórzanki. Karolina Niedośpiał wraz z mężem Grzegorzem po nocach tworzyli kapelusz dla Zagórzanina. Za twarze postaci odpowiedzialna jest Józefa Potaczek, której pasją jest malowanie. Pani Agnieszka dodatkowo przygotowała buźki dla barana i owieczki, a Katarzyna Ząbczyńska- specjalistka od wianków ozdobiła głowę postaci, chyba największym wiankiem jaki kiedykolwiek stworzyła.

Wszystko pozostałe powstawało na polu. Jak dodają twórcy prace trwały popołudniami, z uśmiechem na
twarzy, radością w sercu i dziećmi, które biegały po skoszonych polach i łąkach.

- Wszystkie nasze talenty, umiejętności i zgromadzone "przydasie" pozwoliły na stworzenie czegoś tak dużego i pozytywnego - dodają.

Członkinie Stowarzyszenia podkreślają, że kochają zagórzański region, kulturę, tradycję i chciały to pokazać innym.
Podkreślają także, że strój regionalny Zagórzan jest bardzo atrakcyjny i dekoracyjny, dlatego stał się motywem przewodnim. Przy tym pomysł jest również pewnego rodzaju promocją Zagórzańskiej Krainy, bo spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem lokalnej społeczności, oraz turystów którzy wypoczywają w okolicy. Chętnych na podziwianie tej atrakcji nie brakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto