Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W dzieciństwie był szkolnym łobuziakiem, dziś jest gwiazdą nowego serialowego hitu Netflixa. Tagar z "Infamii" to Kamil Piotrowski z Tarnowa

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Kamil Piotrowski wychował się w Tarnowie. Dziś jest jedną z gwiazd netflixowego serialu "Infamia" opowiadającego o życiu Romów. 31-letni aktor wcielił się w postać Tagara.
Kamil Piotrowski wychował się w Tarnowie. Dziś jest jedną z gwiazd netflixowego serialu "Infamia" opowiadającego o życiu Romów. 31-letni aktor wcielił się w postać Tagara. archiwum prywatne
Kilka tygodni temu w serwisie Netflix wystartował nowy serial "Infamia" zbierający znakomite recenzje. Jedną z głównych ról gra tam aktor pochodzący z Tarnowa, Kamil Piotrowski. Rola Roma Tagara może stać się dla niego przepustką do wielkiej kariery, chociaż o aktorstwie nie myślał od zawsze.

"Infamia" opowiada o życiu polskich Romów. Główny wątek fabuły toczy wokół nastoletniej Romki Gity (zagrała ją Zofia Jastrzębska), która zmaga się z różnymi problemami. W jej życiu ważną rolę zaczyna odgrywać Tagar, w którego wciela się Kamil Piotrowski.

Dla tarnowianina, który ukończył Akademię Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie to pierwsza tak duża rola w stworzonej z dużym rozmachem produkcji Netflixa.

- To był niesamowity projekt, znakomicie przygotowany pod każdym względem. Wszyscy, którzy brali w nim udział dawali z siebie 150 procent - przyznaje 31-letni aktor pochodzący z Tarnowa.

Nie jestem dumny ze swojego zachowania w szkole

Wychował się na tarnowskiej Strusinie, gdzie przy ul. Pułaskiego mieszkał z rodzicami. Jest absolwentem Szkoły Podstawowej nr 1, czyli popularnej "Hoffmanówki" oraz Gimnazjum nr 2 (dzisiejsza Szkoła Podstawowa nr 24).

Był bystrym i inteligentnym uczniem, nie miał nigdy problemu z nauką, ale uchodził za szkolnego łobuziaka. W podstawówce, mimo że miał średnią ocen 6.0, to nie otrzymywał świadectwa z paskiem, ponieważ miał... niską ocenę z zachowania. W gimnazjum, gdy cała klasa miała jeden zeszyt na uwagi, dla Kamila musiał być przygotowany osobny, bo tak dużo ich dostawał.

- Dziś nie jestem z tego powodu dumny. To było bardzo egoistyczne, bo przez to, że mi dobrze szła nauka, to pozwalałem sobie na przeszkadzanie i utrudnianie lekcji innym - przyznaje Kamil Piotrowski.

Maturę zdawał w I Liceum Ogólnokształcącym. To właśnie w ogólniaku po raz pierwszy dostrzeżono jego talent artystyczny. Kamil angażował się jako konferansjer, prowadząc m.in. szkolny radiowęzeł czy przegląd talentów muzycznych. Po jednym z takich występów został zaproszony do gabinetu dyrektorki.

- Pani Małgorzata Wrześniowska powiedziała mi wtedy, żebym nie szedł na żadne studia techniczne, bo mam inne predyspozycje. Nie wziąłem wtedy tego sobie do serca, ale dziś o tym bardzo dobrze pamiętam - zaznacza.

Ciężki czas studiów na politechnice

Ostatecznie Kamil zaczął studiować budownictwo na Politechnice Krakowskiej. Zdobył tytuł inżyniera w tym fachu. Jednak samych studiów technicznych nie wspomina najlepiej.

- To była straszna decyzja. Zawsze wydawało mi się, że kierunki techniczne są konkretniejsze, ale mnie to w ogóle nie interesowało, sposób prowadzenia zajęć mnie nudził - wspomina.

Jeszcze w czasie studiów dorabiał jako konferansjer i pracował w branży marketingowej. Wciąż jednak szukał swojego celu w życiu. W wieku 24 lat wybrał się na studium aktorskie.

- Właśnie tam zrozumiałem, co mnie najbardziej fascynuje i chciałem dużo więcej, te kursy weekendowe, to było dla mnie za mało - mówi 31-latek.

Zrezygnował z pracy w marketingu, zdał na studia aktorskie i to była przełomowa decyzja w jego życiu.

- Na te studia nie tylko przychodzi się po to, by się uczyć i pracować, ale jest to miejsce rozwoju, gdzie człowiek poznaje samego siebie - przekonuje.

Nic nie jadł i nie spał przed castingiem

Jeszcze w czasie studiów wystąpił w netflixowej produkcji "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją". Później miał role w serialach "Kuchnia" oraz "Papiery na życie". Jednak największe wyzwanie aktorskie czekało go podczas kręcenia "Infamii".

Samo dostanie się do ekipy aktorskiej, było olbrzymim wyzwaniem. Do roli Tagara produkcja brała go pod uwagę, m.in. z powodu jego ciemniejszej karnacji. W castingu musiał jednak pokonać wielu kandydatów, wśród których byli zarówno Polacy, jak i Romowie.

Kamil bardzo chciał dostać tę rolę, chociaż Tagar w zamyśle miał być jego przeciwieństwem, introwertykiem, nawet włosy miał mieć proste, gdy on ma kręcone.

Przed jednym z ostatnich etapów castingu postanowił się wygłodzić i praktycznie nie spał. Od kolegi pożyczył też stary powycierany sweter.

- Poszedłem na ten casting bardzo osłabiony i zmęczony, z worami pod oczami, ledwo żywy. To zrobiło wrażenie na reżyserce - wspomina dziś.

Wczuł się w rolę Tagara

Kamila po otrzymaniu roli czekały ciekawe przygotowania. Zagrał Roma, chociaż nigdy nie miał do czynienia z romską kulturą. Przechodził warsztaty, na których uczył się języka, zachowania i wszystkich niezbędnych elementów, które przydadzą mu się do odgrywania roli Tagara. Kilka dni przed zdjęciami spędził w osadzie romskiej w Maszkowicach koło Nowego Sącza.

- To jest miejsce, do którego na co dzień nie ma takiego dostępu. Życie wygląda tam inaczej, ale zostaliśmy tam ciepło przyjęci. Spędzenie tam kilku dni było bardzo ciekawym doświadczeniem, otwierającym oczy na niektóre sprawy - podkreśla.

Był zaangażowany w rolę Tagara do tego stopnia, że momentami, nie wychodził z niej nawet prywatnie.

- W Tarnowie doszło do śmiesznej sytuacji, bo stałem ze znajomymi i obok nas przechodziła jakaś Romka, której nie znałem, ale jakoś mimowolnie powiedziałem po romsku "Dzień dobry, bądź pozdrowiona", a ona też po romsku mi odpowiedziała. Moi kumple byli bardzo zaskoczeni - śmieje się 31-latek.

Kamil chwali też współpracę z innymi aktorami, także Romami. W serialu wystąpiła również pochodząca z Tarnowa Agata Łabno.

- Znamy się bardzo dobrze, jest kuzynką mojego przyjaciela. Jest niesamowitą i bardzo zdolną aktorką - podkreśla serialowy Tagar.

Świetnie jeździ na motocyklu i rapuje

"Infamia" spotkała się z pozytywnymi recenzjami. Kami Piotrowski po cichu liczy, że rola Tagara, może mu otworzyć szerzej drzwi do innych produkcji. Póki co pracuje na zastępstwie w Teatrze 6. piętro w Warszawie.

Oprócz aktorstwa kocha motocykle, chociaż niedawno musiał sprzedać swój jednoślad. Interesuje się też rapem, który towarzyszy mu od dzieciństwa.

- Gdzieś tam próbuje rapować i chciałbym kiedyś coś wydać, ale to daleka przyszłość - mówi.

Mimo że mieszka już poza Tarnowem, to nie zapomina o swoim rodzinnym mieście i gdy tylko ma wolny czas, chętnie do niego wraca.

Infamia dostępna w serwisie Netflix
Infamia to ośmioodcinkowy serial wyreżyserowany przez Annę Maliszewską. Jego producenci podkreślają, że jest to serial o poszukiwaniu siebie, trochę o miłości, a tłem częściowo jest kultura romska, choć nie jest to główny wątek w serialu.
Przedstawiona historia opowiada o nastoletniej Romce, która po powrocie z Walii zamieszkała u swojej bogatej rodzinie w Polsce. Gita nie może się zaakceptować w nowym otoczeniu. Poznaje przyjaciół w miejscowej szkole, ale ukrywa przed nimi swoją tożsamość. Dużo w jej życiu zmienia poznanie Tagara, Roma mieszkającego na co dzień w biednej romskiej osadzie.
Nieodłącznym elementem serialu jest muzyka hip-hopowa. Aby wyrazić swoje uczucia i gniew do otaczającego ją świata Gita nagrywa hiphopowe kawałki, w czym pomaga jej też Tagar.
Serial ukazuje także konflikt polsko romski, który potęguje i prowadzi to tragicznych wydarzeń.

Ogólnopolski Festiwal Komedii TALIA w Tarnowie

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto