Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Dobrej dziady śmiguśne wyjdą, znowu by popsocić

Redakcja
W lany poniedziałek dziady śmiguśne wyjdą na ulice Dobrej. Tradycja ta jest pieczołowicie kultywowana przez mieszkańców gminy.

Aby zobaczyć dziady śmiguśne, trzeba przyjechać w wielkanocny poniedziałek do Dobrej. Słomiane maszkary przyciągają tam co roku tłumy osób, które podziwiają ich harce i robią sobie z nimi zdjęcia.

Tradycja sięga XIII wieku i najazdu tatarskiego

Nie wiadomo, dlaczego tradycja dziadów śmiguśnych w naszym regionie zachowała się tylko w Dobrej. Być może dlatego, że to właśnie mieszkańcy tej miejscowości w XIII wieku gremialnie udzielili schronienia jeńcom, którzy uciekali z tatarskiej niewoli.

W 1259 roku Tatarzy najechali na klasztor cystersów w Szczyrzyc. Po drodze grabili i palili, a także zabierali kobiety i mężczyzn w niewolę. Kiedy transport jeńców okazał się zbyt uciążliwy, chcąc nie dopuścić do wyjawienia przez jeńców tajemnic, postanowili wszystkim obciąć języki. Ludzie szukając schronienia przed zimnem, przyodziewali się w słomiane snopy. Później pomoc otrzymywali od mieszkańców okolicznych miejscowości.

I właśnie na pamiątkę tamtych wydarzeń w Dobrej kultywowany jest zwyczaj dziadów śmiguśnych.

- Tradycja ta przechodzi z pokolenia na pokolenie. Młodzi chłopcy sami wykonują sobie stroje, w których później wychodzą na ulice. Dawniej chyba byli bardziej psotni niż dzisiaj - opowiada Zofia Michałek, znana gawędziarka z Dobrej.

Dziady śmiguśne potrafiły faktycznie napsuć sporo krwi mieszkańcom. Bez skrępowania wchodzili do zabudowań gospodarczych i wynosili z nich wszystko, co się dało. Brali maszyny rolnicze, a nawet wytaczali bryczki czy wozy drabiniaste.

- Nie odpuszczali również pannom. Polewali je wodą, kiedy szły do kościoła na mszę świętą. Nikt się specjalnie nie obrażał, bo każdy wiedział, że to tylko tradycja - dodaje Zofia Michałek.

Nie wszyscy idą na konkurs „Śmiguśniok roku”

Od ponad 10 lat Gminny Ośrodek Kultury w Dobrej organizuje konkurs na „Śmiguśnioka roku”. Nie inaczej będzie również w najbliższy lany poniedziałek. Tradycyjnie wszyscy uczestnicy otrzymują dyplomy i atrakcyjne nagrody.

- Trudno wszystkich zachęcić do uczestnictwa w konkursie, niektórym wcale na tym nie zależy. I chyba dobrze, bo gdyby nie pewna spontaniczność tego wydarzenia, to tradycja by się nie zachowała - zauważa Urszula Palka - Ranosz, dyrektor GOK w Dobrej.

Nigdy nie wiadomo, jak się zachowają ci, którzy wczesnym rankiem głośnym hałasowaniem budzą mieszkańców Dobrej. Osoby, które samochodami wybierają się do kościoła, już wiedzą, że trzeba wyjechać wcześniej, aby nie utknąć w kawalkadzie pojazdów zatrzymanych przez słomiane postacie.

- Wydarzenie to zawsze przyciąga ponad 3o osób. Każdy z nas traktuje je nie tylko jako zabawę, ale, co najważniejsze, jako sposób na zachowanie naszej tradycji - podkreśla Tomasz Jarosz, który przebiera się za dziada śmiguśnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Dobrej dziady śmiguśne wyjdą, znowu by popsocić - Gazeta Krakowska

Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto