II liga piłki nożnej
Remis jest nagrodą za walkę do końca
Stal Stalowa Wola - Limanovia Szubryt Limanowa 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Czarny 49, 1:1 Piwowarczyk 82.
Stal: Wietecha - Czarny, Michałek (83 Kowalski), Bartkiewicz, Kantor - Samołyk (90+1 Tur), Argasiński, Płonka, Bogacz, - Sekulski (90 Mikołajczak), Giel (71 Żmuda).
Limanovia: Sotnicki - Hudecki, Kulewicz, El Said Kandel (71 Zawadzki), Mysiak - Piwowarczyk, Pietras, Skiba, Serafin (71 Czajka), Waksmundzki (71 Komorek) - Chmiest.
Sędziował: Robert Marciniak (Kraków). Widzów: 600.
Goście przyjechali do Stalowej Woli w mocno przetrzebionym kartkami i kontuzjami składzie, za to podbudowani zremisowanymi w niezłym stylu potyczkami z teoretycznie silniejszymi ekipami Siarki Tarnobrzeg i Energetyka ROW Rybnik. Tanio skóry nie zamierzali sprzedawać także w konfrontacji ze "Stalówką". Ambitna postawa owocowała cennym remisem.
Niewiele ciekawego działo się w pierwszej części zawodów. Optyczną przewagę posiadali co prawda miejscowi, ale przed największą szansą stanęli goście w 23 min, gdy ostry strzał Józefa Piwowarczyka z 17 m wyłapał Wietecha.
Druga połowa nie mogła się dla przyjezdnych rozpocząć gorzej. Po faulu na Michale Michałku sam poszkodowany dośrodkował z rzutu wolnego, po którym piłkę głową do siatki wpakował Michał Czarny. Gol ten pobudził limanowian do bardziej ofensywnych poczynań. Zaatakowali i dwukrotnie nadziali się na kontry. Właściwego użytku nie uczynili z nich na szczęście dla rywali Tomasz Płonka i Mateusz Argasiński. W 71 min trener gości desygnował na boisko trzech świeżych zawodników, a po usunięciu z boiska Adriana Bartkiewicza (ddruga żółta, w konsekwencji czerwona kartka), przez ostatni kwadrans limanowianie grali w liczebnej przewadze. Wykorzystał to Piwowarczyk, kapitalnym uderzeniem z pola karnego doprowadzając do remisu. Uznać go należy jako sukces drużyny Ryszarda Wieczorka.
Daniel Weimer
Zdaniem trenera Limanovii:
Ryszard Wieczorek: – Remis jest dla nas stratą kolejnych dwóch punktów. Gromadzenie po jednym „oczku” niewiele nam daje, chociaż fakt, że nie porzegrywamy trzeciego meczu z drużyną z czołówki tabeli o czymś świadczy. Na pewno nie bylismy zespołem słabszym. W końcówce zabrakło nam wyrachowania, bo moglismy to spotkanie wygrać .
(DW)_
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?