Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radar gminną skarbonką

Wojciech Chmura
Strażnik gminny z Chełmca Paweł Noga tłumaczy, że większość osób łamiących przepisy drogowe na terenie gminy, które uwiecznił fotoradar, to przyjezdni, głównie kierowcy z powiatu limanowskiego
Strażnik gminny z Chełmca Paweł Noga tłumaczy, że większość osób łamiących przepisy drogowe na terenie gminy, które uwiecznił fotoradar, to przyjezdni, głównie kierowcy z powiatu limanowskiego Fot. Wojciech Chmura
Chełmiec i Mszana Dolna. Jadąc przez te gminy trzeba być szczególnie czujnym. Przenośny fotoradar, którym dysponują miejscowe straże gminne, pstryka zdjęcia seriami. Tylko w 2013 roku w Chełmcu nabił do kasy miasta ponad 330 tys. zł. W tym okresie wystawiono prawie 1700 mandatów.

- Koszt zakupu fotoradaru szybko nam się zwrócił - przyznaje Rafał Majda, komendant liczącej sześciu funkcjonariuszy Straży Gminnej w Chełmcu. - Wydaliśmy na niego 70 tys. zł i już po nieco ponad dwóch miesiącach byliśmy na plusie.

Pieniędzy byłoby znacznie więcej, ale wielu kierowców wezwania do zapłaty zignorowało. Z wystawionych mandatów wynika, że kierowcy łamiący przepisy powinni zapłacić do gminnej kasy o 63 tys. zł więcej.

- Na skuteczne zamknięcie procedury dostarczenia mandatu mamy 180 dni. Po tym czasie sprawa kierowana jest do sądu - wyjaśnia Rafał Majda. - Chcę jednak ostrzec kierowców, by nie słuchali plotek, że nasza działalność jest nielegalna i można grać na zwłokę, bo to potem drogo kosztuje. Grzywna plus koszty sądowe mogą iść w tysiące, więc się nie opłaca.

Chociaż robienie fotek przez strażników dla gminy jest opłacalne i legalne, istnieje spora nadzieja, że niebawem to się zmieni. Za znienawidzone przez kierowców gminne fotoradary zabrali się już posłowie.

- Szykujemy zmianę kodeksu drogowego i chcemy, żeby radarami przenośnymi dysponowała tylko policja, a stacjonarnymi Inspekcja Transportu Drogowego - wyjaśnia Stanisław Żmijan, poseł Platformy Obywatelskiej. - Radary w rękach gmin to zbyt łatwy sposób zarabiania nieraz milionów na kierowcach.

Wójt Chełmca Bernard Stawiarski przekonuje tymczasem, że gmina kupiła fotoradar, nie po to, aby nabijać kasę kosztem kierowców, ale by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom. Urządzenie na statywie przede wszystkim pojawia się na drodze powiatowej w okolicach samego Chełmca, Świniarska i Rdziostowa.

- Ludzie dostrzegają, że kierowcy jeżdżą tam wolniej i domagają się takich samych stref w innych miejscach - podkreśla Bernard Stawiarski, niezrażony pogłoskami o zabraniu gminom prawa do korzystania z fotoradarów. - Przymierzamy się do tego w Marcinkowicach, Małej Wsi, Biczycach i Paszynie.

Władze gminy przymierzają się nawet do kupna drugiego przenośnego fotoradaru. - Sygnały z kancelarii premiera mówią, że zmian w sprawie fotoradarów obsługiwanych przez gminy raczej prędko nie ma co się spodziewać - zauważa Artur Bochenek, wicewójt Chełmca. - A my musimy się zabezpieczyć przed wzmożoną falą samochodów, które będą przejeżdżać przez naszą gminę po wybudowaniu drugiego mostu przez Dunajec w Nowym Sączu.

Gminę Chełmiec o siedem lat wyprzedziła Mszana Dolna, w której dwóch strażników z przenośnym radarem zainstalował poprzednik obecnego wójta Bolesława Żaby - Tadeusz Patalita.

- Teraz jest nas trójka. Radar ustawiamy przede wszystkim w pobliżu szkół w Kasince Małej i Mszanie Górnej. Dostaliśmy zgodę również na jego ustawianie w Rabie Niżnej - informuje komendant strażników gminnych Elżbieta Wydra. Roczne wpływy z mandatów w gminie Mszana Dolna od kilku lat oscylują w granicach 100 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto