Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Uprowadzony w Afryce sądecki misjonarz żyje!

Wojciech Chmura
W lutym ksiądz Mateusz Dziedzic mówił nam o niebezpiecznej sytuacji politycznej w kraju. Jego placówka była nie tylko miejscem ewangelizacji, ale także ostoją dla nękanych wojną domową ludzi
W lutym ksiądz Mateusz Dziedzic mówił nam o niebezpiecznej sytuacji politycznej w kraju. Jego placówka była nie tylko miejscem ewangelizacji, ale także ostoją dla nękanych wojną domową ludzi Archiwum rodzinne
Bojownicy środkowoafrykańscy chcą wymienić księdza Mateusza Dziedzica na swojego generała.

W nocy z niedzieli na poniedziałek ze swojej placówki misyjnej Baboua w Republice Środkowej Afryki został porwany ksiądz Mateusz Dziedzic, pochodzący z Wyskitnej koło Nowego Sącza.

Jak nas poinformował ks. Mirosław Gucwa, jego kolega z odległej o 100 km misji Bouar, ksiądz Mateusz dostał się w ręce bojowników ze Zgromadzenia Demokratycznego Ludności Środkowoafrykańskiej i jest przetrzymywany w pobliżu granicy z Kamerunem. Wczoraj wieczorem, dzięki swoim znajomościom wśród miejscowej ludności, ks. Gucwa nawiązał kontakt telefoniczny z porwanym. - Ks. Mateusz powiedział, że jest dobrze traktowany, siedzi z innymi porwanymi, potrzebują żywności i lekarstw. Porywacze są zdeterminowani, chcą przetrzymywać ich do uwolnienia przywódcy - powiedział nam ks. Gucwa.

Wymienią go za generała?

Od sierpnia ubiegłego roku w więzieniu w Kamerunie przetrzymywany jest generał, przywódca rebeliantów. Został tam zatrzymany w wyniku porachunków politycznych, podczas wizyty. Bojownicy żądają jego uwolnienia, a porwanych traktują jako zakładników.

- Choć zdarzenie jest groźne i napawa nas tu wszystkich ogromnym niepokojem, to jednak nie można porównywać działalności zgromadzenia demokratycznego tych Afrykanów np. z działającymi w kraju radykalnymi grupami muzułmańskimi - dodaje ks. Gucwa, powołując się na swoje 22-letnie doświadczenie w pracy misyjnej w Republice Środkowej Afryki. Misjonarz uważa, że padło na księdza Mateusza, gdyż główna siedziba bojowników zgromadzenia jest w buszu zaledwie 30 km od jego placówki misyjnej położonej blisko granicy z Kamerunem. Trzy tygodnie temu, prawdopodobnie ci sami ludzie, w tym samym celu uprowadzili 10 zakładników z miejscowej ludności i 10 z Kamerunu. - Nie doprowadziło to do uwolnienia przywódcy i postanowili porwać Europejczyka, żeby zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej na los aresztowanego generała - uważa ksiądz Gucwa.

Modlitwy o uwolnienie
W stałym kontakcie z polskimi misjonarzami jest ks. Krzysztof Czermak, dyrektor wydziału misyjnego diecezji tarnowskiej. Biskup Andrzej Jeż, w specjalnym oświadczeniu zwrócił się do wiernych o modlitwę w intencji uprowadzonego. Modły zapowiedział też ks. Władysław Szczerba, proboszcz parafii Polna, w której ks. Mateusz miał prymicje. O działaniach na rzecz jego uwolnienia podjętych przez rząd poinformował wczoraj rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto