Na jednym z budynków przy ul. Mordarskiego Limanowej, a więc w smym centrum tego miasta, mężczyzna pracował przy montażu i i regulacji ustawienia lamp halogenowych oświetlających dużą reklamę. Znajdował się na znacznej wysokości na drabinie. Nagle runął na ziemię. Kiedy podbiegli ludziemężczyzna był nieprzytomny. Stało się to we wtorek około godz. 16.30.
Na miejsce wypadku przybyła karetka pogotowia i Państwowa Straż Pożarna. Podjęto reanimację poszkodowanego i szybko przetransportowano go do Szpitala Powiatowego w Limanowej.
Tam wysiłki medyków niestety nie uratowały mu życia. Poszkodowany mężczyzna zmarł.
- Według wstępnych ustaleń wiele wskazuje, że mężczyzna został śmiertelnie porażony prądem, kiedy znjdował się na drabinie - podaje aspirant Stanisław Piegza, rzecznik prasowy Powiatowj Komendy Policji w Limanowej.
Mirosław Kazana, prokurator rejonowy w Limanowj informuje, że zarządone zostało przeprowadzenie sekcji zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Celem jest ustalenie bezpośredniej przyczyny zgonu.
Mogło nią być zarowno porażenie prądem jak i obrażenia doznane w wyniku upadku z drabiny.
- Wszczęte zostało śledztwo w sprawie domniemanego niedopełnienia obowiązków przez osobę odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę pracy w firmie - relacjonuje prokurator Mirosław Kazana. - Chodzi o narażenie pracownika na bezpośrednie narażenie na utratę życia w wyniku zaistnienia wypadku podczas pracy. W tym przypadku ze skutkiem śmiertelnym. Niestety.
Prokuratura i policja badają okoliczności wtorkowej tragedii w Limanowej. Mieszkańcy miasta są zszokowani.
Tragcznie zmarły 37-letni mężczyzna osierocił roczne dziecko.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?