Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wilkowisko: nauczycielka kazała uczniom bić koleżankę? [AKT.]

BoWo, szel
fot. archiwum polskapresse
Nauczycielka matematyki z Zespołu Szkół Publicznych w Wilkowisku (gmina Jodłownik)miała kazać uczniom czwartej klasy podstawówki bić po pupie koleżankę leżącą na szkolnej ławce. Sama zaś trzymała głowę dziewczynki. Gdy ta płakała prosząc by przestali, została wyśmiana przez nauczycielkę przy całej klasie. Do Małopolskiego Kuratorium Oświaty, na policję i do wójta wpłynęły skargi na skandaliczne praktyki dydaktyczne, których rzekomo miała dopuścić się pedagog z wieloletnim doświadczeniem.

Barbara Fiust, dyrektorka ZSP w Wilkowisku, początkowo nie wierzyła w opowiadania uczniów. - Ktokolwiek w XXI wieku może takie metody stosować. Uczniowie mieli bić swoje koleżanki i kolegów za to, że źle podały wynik czy zapomniały przyrządów do rysowania - wylicza. Nauczycielka miała niewłaściwie wypełniać swoje obowiązki dydaktyczne od grudnia 2011 r. do kwietnia 2012 r. W piątek 13 kwietnia o całym zajściu powiadomiła policję. Wcześniej sprawą zajął się kurator.

Na jednej z lekcji matematyki 10-letnia dziewczynka miała zostać zmuszona przez nauczycielkę do położenia się na brzuchu na szkolnej ławce. W tym czasie nauczycielka trzymała ją za głowę, a pozostałym uczniom nakazywała bić ją po pupie. Miała to być kara za to, że nie przyniosła na lekcję cyrkla. Początkowo dzieci nie chciały tego robić, ale zastraszone i pod karą robienia pompek za nieposłuszeństwo, zostały przez nauczycielkę zmuszone. Bita dziewczynka płakała krzycząc, że ją boli. Gdy prosiła, aby przestali została przez nauczycielkę wyśmiana przy całej klasie.

Sprawa wyszła na jaw dopiero wtedy, gdy przed kolejnymi lekcjami matematyki dziewczynka z nerwów zaczęła wymiotować. Kilka uczennic postanowiło potajemnie zwierzyć się wychowawczyni z tego co wydarzyło się na jednej z lekcji. Ta o wszystkim powiadomiła dyrektorkę placówki, która przyznaje, że początkowo ciężko było jej uwierzyć w to co opowiadają uczniowie czwartej klasy. - Myślałam, że źle zrozumieli przerwę śródlekcyjną podczas której praktykowane są ćwiczenia -przyznaje dyrektorka Fiust. Do szkoły ściągnęła psychologa, który miał sprawdzić wiarygodność relacji uczniów. Wszystkie dzieci zgodnie potwierdziły co wydarzyło się podczas lekcji.

O całym zajściu rodzice w liście powiadomili również wójta gminy Jodłownik, któremu podlega placówka. - Po Wielkanocny dostałem list, w którym rodzice skarżą się na zachowanie nauczycielki. Jest mowa również o sytuacji, która miała się wydarzyć podczas jednej z lekcji matematyki - przyznaje Paweł Stawarz. List jest anonimowy, jednak w ubiegłym roku rodzice osobiście przyszli do wójta na skargę. - Pojawiały się wątpliwości co do sposobu oceniania i nierównym traktowaniu uczniów przez nauczycielkę. Zareagowałem od razu i kurator zajął się wyjaśnianiem - mówi wójt Stawarz.

- To wierutna bzdura! - oburza się matematyczka. - Szanuję uczniów i nigdy żadnemu nie zrobiłam krzywdy. Nauczycielka twierdzi, że wspomniane przez dzieci pompki i kaczuszki były po prostu ćwiczeniami w trakcie lekcji. Zarzucanie jej niecnych praktyk ocenia jako zemstę dyrekcji, która nie tolerowała jej dobrych stosunków z uczniami.

Matka dziewczynki, która miała być bita za brak cyrkla, twierdzi, że od dawna docierały do niej sygnały o tym, co dzieje się na matematyce. Postanowiła powiedzieć o nich głośno, gdy zestresowane dziecko zwymiotowało w szkole. - Nie można dłużej tolerować takich zachowań wobec uczniów - mówi oburzona. - Trzeba głośno o nich mówić, nie zamiatać problemu pod dywan.

Małopolski kurator oświaty Aleksander Palczewski skierował sprawę matematyczki do rzecznika dyscyplinarnego. Jak przyznaje, będzie to już trzecie postępowanie wobec tej nauczycielki od czerwca 2011 r. Obecnie jest zawieszona ona w czynnościach i nie prowadzi lekcji w Wilkowisku.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto